Świąteczne odśnieżanie wydarzeń roku: Nowi trenerzy polskich reprezentacji

Kiedy 17 stycznia 2009 roku oficjalnie ogłoszono nazwiska nowych szkoleniowców męskiej i żeńskiej reprezentacji Polski chyba nikt nie był zaskoczony. A jednak proces wyboru nowych trenerów polskich drużyn narodowych był ciekawy. Najważniejsze jednak, że obaj wybrańcy zrealizowali cel i z mistrzostw Europy wrócili z medalami.

Zmiany były konieczne

Po Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie jasne było, że obie polskie reprezentacje potrzebują nowych szkoleniowców. W stolicy Chin zarówno panie, jak i panowie nie zrealizowali zakładanych celów i do Polski wrócili bez medali. Negatywnie oceniano zwłaszcza pracę Marco Bonitty pod wodzą którego Polki nie tylko grały źle, ale także w reprezentacji roiło się od konfliktów. Więcej zwolenników miał Raul Lozano, którego pracę trudno było jednoznacznie ocenić, bo w Pekinie polscy siatkarze choć medalu nie zdobyli, to nie grali źle. Co więcej Argentyńczyk cały czas cieszył się sympatią sporej liczby polskich kibiców, zapewniał także, że ma pomysł na to jak powinna wyglądać jego dalsza współpraca z biało-czerwonymi. Te argumenty nie przekonały jednak Polskiego Związku Piłki Siatkowej i Raul Lozano, podobnie jak Marco Bonitta, pożegnał się z pracą w Polsce.

Poszukiwania następców

Po Igrzyskach w Pekinie, podobnie jak cztery lata wcześniej, PZPS ogłosił więc konkurs na stanowisko trenera męskiej reprezentacji. W gronie kandydatów na następcę Raula Lozano wymieniany był m.in. Bernardo Rezende jednak ostatecznie nie przystąpił on do konkursu. Chęć współpracy z biało-czerwonymi wyrazili Wiktor Sidelnikow (Rosja), Veselin Vuković (Macedonia), Jon Uriarte (Argentyna), Roberto Santilli (Włochy), Augusto Jose Sabbatini (Brazylia), Flavio Gulinelli (Włochy), Daniel Castellani (Argentyna), Grzegorz Wagner (Polska), Dariusz Marszałek (Polska), Daniele Bagnoli (Włochy) oraz Bruno Bagnoli (Włochy). Z tego grona PZPS najwyżej ocenił kandydatury Daniele Bagnoli, Grzegorza Wagnera oraz Daniela Castellaniego i zaprosił ich do drugiego, decydującego etapu konkursu.

Sposób wyboru Marco Bonitty na początku nie do końca był jasny. Pojawiały się informacje o konkursie, ale ostatecznie PZPS po prostu zaprosił do rozmów dwóch głównych kandydatów na to stanowisko: Jerzego Matlaka i Alojzego Świderka.

Jerzy Matlak jest jednym z najbardziej doświadczonych i utytułowanych polskich trenerów

Wybrańcy

Głównymi kandydatami do objęcia reprezentacji narodowych od początku byli Daniel Castellani i Alojzy Świderek. W miarę oczekiwania na decyzję PZPS nastroje się jednak zmieniały. Pod koniec ubiegłego roku jasne było, że z każdym dniem rosną szansę Jerzego Matlaka, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej ponoć wahał się czy w ogóle przystąpić do rozmów z PZPS i większość stawiała go na straconej pozycji, a tymczasem tuż przed ogłoszeniem nominacji na trenera żeńskiej reprezentacji był niemal 100 proc. kandydatem do objęcia tej funkcji. Pozycja Castellaniego właściwie cały czas była bardzo mocna, choć przez moment wydawało się, że jednak nie jest 100 proc. pewniakiem - trudno powiedzieć czy słusznie.

Po kilkunastu tygodniach oczekiwań, nowych trenerów reprezentacji poznaliśmy 17 stycznia na gali "Siatkarskie Plusy 2008". Niespodzianki nie było - Polski Związek Piłki Siatkowej zdecydował się powierzyć żeńską reprezentację Jerzemu Matlakowi, a nowym szkoleniowcem ekipy męskiej został Daniel Castellani. Potem okazało się, że asystentem Argentyńczyka będzie Krzysztof Stelmach, a Jerzego Matlaka - Piotr Makowski

Daniel Castellani drogę do pracy z reprezentacją Polski otworzył sobie sukcesami osiągniętymi ze Skrą Bełchatów

Dalszy ciąg znamy wszyscy. Zarówno zespół prowadzony przez Daniela Castellaniego, jak i drużyna Jerzego Matlaka mieli gorsze i lepsze chwile, ale na najważniejszej imprezie sezonu, mistrzostwach Europy, obie te ekipy zrealizowały cel i osiągnęły sukces. Czy równie dobrze będą prezentować się w 2010 roku? Na to pytanie odpowiedzą najbliższe miesiące.

Źródło artykułu: