Fenerbahce Medicana Stambuł w tym sezonie wywalczyło już Superpuchar Turcji i Puchar Turcji. Nieudanie ułożyła się dla niego z kolei rywalizacja w Lidze Mistrzyń, gdzie zespół Magdaleny Stysiak odpadł w ćwierćfinale. Mistrzynie kraju w dalszym ciągu miały jednak szansę na obronienie tytułu.
W półfinale Fenerbahce trafiło na Galatasaray HDI Stambuł. Pierwsze spotkanie zakończyło się wygraną drugiej z drużyn 3:2. W kolejnym obrończynie tytułu pokazały zupełnie inną grę i cieszyły się ze zwycięstwa 3:1. O awansie do finału musiało więc zadecydować trzecie starcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Serena Williams zachwyciła kibiców nowymi zdjęciami
Mecz znacznie lepiej rozpoczęło Fenerbahce, które szybko wypracowało przewagę. Zespół Stysiak był nawet sześć punktów z przodu, ale nie zdołał wygrać tej partii. W końcówce do głosu doszły bowiem rywalki, które wygrały 25:23. W drugiej odsłonie ponownie przez większość czasu na czele trzymały się obrończynie tytułu. Tym razem korzystny wynik udało się utrzymać już do końca, co dało im zwycięstwo 25:20.
W kolejnych setach dominacja jednej z drużyn była już bardziej dostrzegalna. W trzecim górowało Galatasaray, które po 5-punktowej serii na koniec triumfowało do 16. Po chwili jeszcze większą moc pokazały rywalki. Obrończynie tytułu rozpoczęły od 9:1, a później grały swoje, dzięki czemu wygrały pewnie 25:13.
W tie-breaku początkowo na przodzie znajdowały się zawodniczki Galatasaray. Z czasem na czoło wysforowało się jednak Fenerbahce, które dzięki dwóm seriom rozstrzygnęło kwestię zwycięstwa. Finalnie mistrzynie kraju wygrały 3:2 (tie-break do 9) i po raz piąty z rzędu zameldowały się w finale mistrzostw Turcji. Dwa ostatnie wygrały, więc powalczą o trzecie złoto z rzędu.