Asseco Resovia Rzeszów notuje fatalną serię. Sobotnia porażka z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (1:3) to piąta przegrana z rzędu podopiecznych Tuomasa Sammelvuo. Według naszych informacji jest to ostatnia porażka z Finem na stanowisku pierwszego trenera zespołu. W rewanżowym spotkaniu w Kędzierzynie-Koźlu zespół poprowadzi ktoś inny. Prawdopodobnie będzie to któryś z dotychczasowych asystentów - Alfredo Martilotti lub Alek Achrem.
Od dłuższego czasu wiadomo było, że kontrakt fińskiego szkoleniowca z rzeszowskim zespołem wygasa wraz z końcem sezonu 2024/2025. Według nieoficjalnych informacji Tuomas Sammelvuo ma w przyszłym sezonie pracować w lidze japońskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Dotkliwa porażka na Hali Podpromie w pierwszym meczu o 5. miejsce w PlusLidze, gwarantujące prawo do gry w Pucharze Challenge w przyszłym sezonie, może sprawić, że decyzja o rozstaniu z doświadczonym trenerem zostanie przyspieszona.
Tuomas Sammelvuo trafił do Rzeszowa przed obecnym sezonem. Wcześniej był trenerem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z której został zwolniony w styczniu 2024 roku. Był również selekcjonerem reprezentacji Kanady, z którą wziął udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, a następnie w listopadzie zrezygnował z jej prowadzenia.
Bilans Fina jako trenera Asseco Resovii Rzeszów to 29 zwycięstw i 16 porażek. Warto jednak odnotować, że pod jego wodzą drużyna zanotowała aż 17 zwycięstw z rzędu, będąc niepokonaną od 11 stycznia do 29 marca. Tuomas Sammelvuo poprowadził zespół do finału Pucharu CEV, w którym rzeszowianie przegrali z tureckim Ziraatem Bankasi Ankara.
AKTUALIZACJA:
Według niezależnych źródeł, Asseco Resovia Rzeszów wycofała się z pomysłu zwolnienia trenera. Tuomas Sammelvuo pozostanie na stanowisku.
Po co te mecze poza pierwszą 4-ką?