Korespondencja z Sosnowca - Arkadiusz Dudziak
Był tie-break drugiego meczu rywalizacji play-off. Aluron CMC Warta Zawiercie w środę stanęła nad przepaścią. Przegrana z PGE Projektem Warszawa pozbawiłaby ich marzeń o mistrzostwie Polski.
W kluczowych momentach na boisku nie mógł jednak pojawić się zawodnik zawiercian Aaron Russell. Widać było, że Amerykanin boryka się z jakimś urazem. W połowie seta zszedł także Karol Butryn, atakujący drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- W przypadku Russella chodziło o problem z nogą - ujawnia trener Aluron CMC Warty Michał Winiarski. Rod nieobecność reprezentanta Stanów Zjednoczonych zawiercianie zdołali jednak wygrać pełnego zwrotów akcji tie-breaka 16:14 i cały mecz 3:2. Russella zastąpił Patryk Łaba.
- Będziemy robić wszystko, żeby Aaron wyzdrowiał w ciągu tych trzech dni. Patryk dał jednak kapitalną zmianę w trudnym momencie. Popisał się kapitalnymi obronami, zagrywką, skończył jeden atak. Dużo wniósł. Cieszę się, że w tak trudnym momencie udźwignął ciężar spotkania - opowiada Winiarski.
Czy w przypadku Butryna także chodzi o uraz? Słowa Winiarskiego mogą uspokoić kibiców. - Karol po prostu miał słabszy moment. Wtedy wszedł Kyle Ensing i mimo że nie dotknął piłki, to przyniósł nam szczęście - skwitował żartobliwie Winiarski.
Szkoleniowiec przyznaje, że ma świadomość tego, że obie drużyny mocno cierpiały fizycznie. Uważa, że to konsekwencja napiętego terminarza, w tym zorganizowano w dniach 12-13 kwietnia turnieju finałowego Pucharu Polski.
- Fizycznie jest bardzo trudno nam się przygotować. Dzień po dniu mieliśmy dwa trudne mecze w Pucharze Polski o wysokim ciśnieniu. Oskara dla tego, kto wymyślił Puchar Polski tuż przed półfinałami fazy play-off. Oba zespoły miały momenty, w którym cierpiały fizycznie w tym meczu - opowiada szkoleniowiec.
Opowiada, że aspekt fizyczny może odegrać kluczowe znaczenie w trzecim spotkaniu, które zadecyduje o awansie do finału. Początek meczu już w sobotę, 26 kwietnia o godz. 17:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
- Teraz regeneracja jest najważniejsza. Zagramy w przeciągu dwóch tygodni ze sobą czwarty mecz. Nie tylko chodzi o taktykę, ale przede wszystkim też podejście mentalnie. Kto będzie miał więcej sił i determinację, to wygra to spotkanie - tłumaczy trener.
- Taktycznie jest bardzo czymś zaskoczyć. Oba zespoły mają bardzo dobrych zawodników na bardzo dobrym poziomie. Zarówno oni, jak i my pozmienialiśmy trochę na drugie spotkanie. Warto pamiętać, że cały czas zastanawiamy się nad taktyką, ale jak przyjmiemy dobrze pięć, sześć piłek na set, to taktyki nie ma za dużo. Jest gra na wysokiej piłce na podwójnym, potrójnym bloku. To właśnie efektywność z takich piłek jest kluczowa - kończy Michał Winiarski.
I znowu finał Butrymy contra Fornale. Nuuuuuuda !!!!!