W środę, 30 kwietnia rozpoczęła się rywalizacja o medale w PlusLidze. Zarówno w meczu o złoto, jak i o brąz zwyciężali goście. PGE Projekt Warszawa, który odpadł z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, przystąpił do spotkania z JSW Jastrzębskim Węglem, wyeliminowanym przez Bogdankę LUK Lublin.
Każdy set potyczki w Jastrzębiu-Zdroju był wyrównany, ale kończył się tak samo, czyli zwycięstwem Projektu. Warszawianie zwyciężyli 3:0, dzięki czemu wykonali pierwszy krok do zdobycia brązowego medalu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
Podczas meczu trener Piotr Graban zmuszony był dokonać zmiany na pozycji przyjmującego. Wszystko z uwagi na to, że Kevin Tillie poślizgnął się na dłoni na parkiecie i upadł na bark, który miał wcześniej operowany. Wówczas jego miejsce zajął Artur Szalpuk.
Po zakończeniu spotkania Szalpuk w rozmowie z Polsatem Sport został zapytany, czy miał wystąpić w pierwszym składzie. - Jestem gotowy. Nie cieszę się zaufaniem trenera, więc zacząłem mecz na ławce - odpowiedział, pokazując, że atmosfera między nim a trenerem nie jest najlepsza.
- Mam nadzieję, że Kevinowi nic wielkiego się nie stało, ale nie wygląda to dobrze, więc drużyna będzie musiała się ze mną męczyć przez następne mecze, choć mam nadzieję, że Kevin jeszcze nas wspomoże, ale trzeba go najpierw zbadać i wtedy się dowiemy - dodał.
Rywalizacja o 3. miejsce w PlusLidze potrwa do trzech zwycięstw. Będą to ostatnie mecze Szalpuka w barwach Projektu, bo w przyszłym sezonie będzie występował w Asseco Resovii Rzeszów.