Bez sensacji w pierwszym półfinale. Perugia zagra o złoto Ligi Mistrzów

Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Sicoma Monini Perugia vs Halkbank Ankara
Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Sicoma Monini Perugia vs Halkbank Ankara

W pierwszym meczu turnieju finałowego Ligi Mistrzów mężczyzn Sir Susa Vim Perugia zmierzyła się z Halkbankiem Ankara. Kibice zgromadzeni w łódzkiej Atlas Arenie byli świadkami pewnego zwycięstwa włoskiej drużyny 3:0.

Mecz starych znajomych. W tej edycji Ligi Mistrzów drużyny Halkbanku Ankara i Sir Susa Vim Perugii mierzyły się ze sobą już dwukrotnie w fazie grupowej. W Turcji 3:0 zwyciężyła włoska drużyna, natomiast we Włoszech to turecki zespół cieszył się ze zwycięstwa 3:2.

Włoski zespół bardzo źle rozpoczął to spotkanie. Problemy miał przede wszystkim Yuki Ishikawa i Halkbank wyszedł na czteropunktowe prowadzenie. Japończyk szybko otrząsnął się i wrócił do znakomitej gry. Turcy nie radzili sobie z mocną zagrywką rywali w związku z czym to Włosi wyszli na prowadzenie 19:17. Bardzo dobry set w wykonaniu Agustina Losera, który rządził pod siatką, w efekcie czego to Perugia wygrała pierwszą partię 25:23.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja

Drugi set przebiegał zgodnie z oczekiwaniami Perugii. Włosi utrzymywali dwupunktową przewagę przez niemal cały set. Po stronie Halkbanku dwoił się i troił Joandry Leal, to jednak zbyt mało, by przełamać takich przeciwników. Więcej kosztownych błędów, jak chociażby zagrywka kilka metrów w atu popełniali Turcy, dlatego przegrali seta 22:25.

Po dwóch wygranych setach w szeregi włoskiego zespołu wkradło się rozluźnienie. Na tym poziomie rywale błyskawicznie karcą takie zachowania, wobec czego trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Halkbanku 4:0. Niestety, był to kolejny festiwal wesołej siatkówki przepełnionej błędami, głównie po stronie tureckiej.

Wyśmienicie prezentował się w trzecim secie Wassim Ben Tara. Atakujący Perugii wyprowadził swój zespół na prowadzenie 16:12. Imponował również Yuki Ishikawa, którego długo nie potrafili zatrzymać zawodnicy Halkbanku. W przedostatniej akcji meczu Japończyk poczuł jednak ból i musiał opuścić boisko. Mimo tego, Perugia dokończyła mecz zwyciężając trzeciego seta 25:22.

Sir Susa Vim Perugia - Halkbank Ankara 3:0 (25:23, 25:22, 25:22)

Perugia: Loser, Płotnicki, Gianelli, Ben Tara, Ishikawa, Sole, Colaci (libero) oraz Herrera i Piccineli.

Halkbank: Matić, Kooy, Ma'a, Sotola, Leal, Tayaz, Done (libero) oraz Bidak.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści