Zespół Aluronu CMC Warty Zawiercie od kilku lat należy do czołówki polskiej ekstraklasy. W klubowej kolekcji nadal jednak brakuje medalu z najcenniejszego kruszcu. Podopieczni Michała Winiarskiego w ostatnich dwóch sezonach przegrywali batalię o złoto. W minionych rozgrywkach po tytuł mistrzowski, pierwszy raz w historii, sięgnęła Bogdanka LUK Lublin, w składzie z Wilfredo Leonem.
Reprezentant Polski został sprowadzony do klubu przed startem sezonu 2024/2025. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej transfer tej klasy zawodnika do polskiego klubu traktowano jak pobożne życzenie. Działacze lubelskiej ekipy postawili jednak na swoim.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
W rozmowie z serwisem weszlo.com prezes Kryspin Baran przyznał, że niewiele brakowało, aby Wilfredo Leon trafił nie do Bogdanki LUK Lublin, ale do Aluronu CMC Warty Zawiercie. Klub ustalił z przyjmującym wstępne warunki porozumienia, jednak na ostatniej prostej zrezygnowano z podpisania kontraktu. Powodem były problemy zdrowotne, z jakimi siatkarz zmagał się sezon wcześniej.
- Była wola dwóch stron. Była oferta wstępnie zaakceptowana przez Wilfredo. Wymagała jedynie uszczegółowienia i ubrania zapisów w umowę. Zrozumieliśmy jednak, że poza gorącym sercem i chęcią walki ze strony Wilfredo nie mamy żadnych twardych podstaw, by założyć, że jego dyspozycja fizyczna ulegnie znaczącej poprawie - powiedział Kryspin Baran.
- Zakładaliśmy zbudowanie budżetu klubu pod Wilfredo, ale sam nie potrafiłem znaleźć argumentów, jak zagwarantuję moim partnerom i sponsorom, że ten zawodnik wiele do nas wniesie.
Szansę zakontraktowania jednego z najlepszych siatkarzy świata wykorzystali działacze klubu z Lublina. Były reprezentant Kuby za zaufanie odwdzięczył się znakomitą grą, wprowadzając zespół do turnieju Final Four Pucharu Polski, a następnie do triumfu w rozgrywkach Pucharu Challenge i PlusLigi. Wkład 31-latka we wspomniane sukcesy był nieoceniony.
- Z tego co wiem, dla władz klubu z Lublina, sponsorów i trenera to duże zaskoczenie. Nikt mi nie wmówi, że mieli podstawy podejrzewać, że Wilfredo będzie zdrowy. Myślę, że wierzył w to sam Leon, który jest bardzo pewny siebie. Wierzyła na pewno jego rodzina. I wierzył Andrzej Zahorski, trener przygotowania fizycznego Bogdanki, który zna dobrze Wilfredo, bo pracował z nim już wcześniej i pewnie od początku wiedział, co chce z nim zrobić - stwierdził prezes Aluronu CMC Warty Zawiercie.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze siatkówki online w Pilocie WP (link sponsorowany).