W sezonie 2024/25 włodarze Ligi Mistrzów podjęli decyzję, że rywalizacja w ramach Final Four odbędzie się w Polsce, a konkretnie w Łodzi. W piątek (16 maja) włoska Sir Susa Vim Perugia zameldowała się w finale po ograniu tureckiego Halkbanku Ankara (3:0).
Jasne było, że zwycięzca wspomnianego wyżej spotkania zmierzy się z polską drużyną. W końcu drugą parę półfinałową stworzyły JSW Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Mecz ten dostarczył zdecydowanie więcej emocji, ponieważ rozstrzygnął się na przestrzeni pięciu setów. W tie-breaku, rozgrywanym do 15 punktów, miała miejsce gra na przewagi, po której to zawiercianie okazali się lepsi, triumfując 22:20.
Jednak w decydującej partii jastrzębianie musieli radzić sobie bez swojej gwiazdy - Norberta Hubera. To efekt tego, co wydarzyło się w czwartym secie. Po jednej z akcji środkowy upadł na parkiet.
Po tym zdarzeniu Huber był opatrywany przez medyków. Następnie w ich towarzystwie, lecz o własnych siłach, opuścił parkiet, na który nie wrócił już do końca rywalizacji.
Kamery Polsatu Sport uchwyciły moment, w którym służby medyczne udzielały pomocy środkowemu jastrzębian. Jednak po zakończeniu spotkania Huber pojawił się w strefie mieszanej, gdzie przekazał, że nic mu się nie stało.
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze siatkówki online w Pilocie WP (link sponsorowany).