"Wielki szacunek". Tak eksperci podsumowali finał Ligi Mistrzów

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: finał Ligi Mistrzów
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: finał Ligi Mistrzów

Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie w finale Ligi Mistrzów stoczyli wyrównaną walkę z włoską Perugią. Choć wicemistrzowie Polski nie wywalczyli trofeum, pokazali się z bardzo dobrej strony. Zobacz, co o tym meczu piszą eksperci na portalu X.

Finał Ligi Mistrzów w siatkówce mężczyzn przyniósł wiele emocji, które sprawiły, że w łódzkiej Atlas Arenie atmosfera była bardzo gorąca. Finalnie ze zwycięstwa cieszyła się Sir Susa Vim Perugia, dla której to pierwszy triumf w tych rozgrywkach. Mistrzowie Włoch pokonali 3:2 Aluron CMC Wartę Zawiercie, który wrócił ze stanu 0:2, by przegrać po tie-breaku.

Mecz był pełen zwrotów akcji, a polska drużyna zostawiła wszystkie siły na parkiecie. Nie wystarczyło to jednak na wywalczenie trofeum, jednak srebrny medal w debiucie w fazie pucharowej to również dobry wynik. Zasłużone zwycięstwo odniósł jednak zespół z Kamilem Semeniukiem i Łukaszem Usowiczem w składzie.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Eksperci na portalu X również nie kryli wielkich emocji, ale też uznania w swoich opiniach. "Ukłony dla Perugii. Chłodniejsi, silniejsi, bardziej wyrachowani. Gratulacje" - skwitował Krzysztof Sędzicki z naszej redakcji.

"SZKODA. Mam wrażenie, że kluczowy był drugi set, ta końcówka. W tie-breaku OK, oni kilka razy świetnie serwowali, ale w Zawierciu niektórzy ledwo stali na nogach. Ale i tak wielki szacunek dla Aluronu - że dzisiaj wyszli, nie poddali się i zagrali z Perugią taki mecz" - podsumował z kolei Kuba Radomski z Weszło.

Edyta Kowalczyk z Przeglądu Sportowego Onet nawiązała do faktu, że po raz pierwszy triumf w Lidze Mistrzów może świętować prezes Perugii, Gino Sirci. "Gino Sirci ściągnął Wilfredo Leona do klubu, by wygrać Ligę Mistrzów. Z różnych względów to się nie udawało, aż dziś w Łodzi doczekał się upragnionego triumfu" - czytamy.

"Chyba nie ma tu dziś nikogo w większej euforii" - skwitowała z kolei Sara Kalisz z TVP Sport, która dołączyła zdjęcie uradowanego trenera Angelo Lorenzettiego, dla którego również to pierwsza wygrana w LM po kilku nieudanych próbach.

Na ważny aspekt uwagę zwrócił za to Kuba Lewandowski z kanału Szósty Set. "Gloria Victis. Znowu wygrywamy z Włochami w lutym/marcu a w maju przegrywamy. Może jeszcze 40 spotkań w fazie zasadniczej" - stwierdził wprost.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści