W nowym sezonie Guillermo Falasca poprowadzi Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Dla urodzonego w argentyńskiej Mendozie 47-latka to nowe wyzwanie, bowiem nigdy wcześniej nie pracował w Polsce. Ostatnio był trenerem rywalizującego we włoskiej Serie A Top Volley Cisterna i awansował z nią do fazy play-off, a ostatecznie klub rozgrywki zakończył na dziewiątym miejscu.
Debiut w Polsce
Falasca był jednym z najlepszych hiszpańskich siatkarzy w historii tego kraju. Grał na pozycji atakującego i tworzył zabójczy duet ze starszym bratem Miguelem Angelem Falascą, który był rozgrywającym. O tym, jak wielka była ich siła siatkarski świat przekonał się w 2007 roku, gdy Hiszpanie sensacyjnie zdobyli mistrzostwo Europy. Polska zajęła wtedy 11. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
Teraz Falasca będzie miał szansę udowodnić swoje trenerskie umiejętności w Polsce. - To była decyzja podjęta z dużym entuzjazmem. Częstochowa to miejsce z wielką tradycją w polskiej siatkówce, z jasno określonym i ambitnym projektem. Pociągała mnie możliwość bycia częścią rozwijającej się struktury, opartej na solidnych fundamentach i prawdziwej pasji do sportu. Uznałem, że to właściwe miejsce, aby wnieść swoje doświadczenie i dalej rozwijać się jako trener - powiedział Hiszpan po podpisaniu umowy.
Norwid w minionym sezonie rozgrywki PlusLigi zakończył na ósmym miejscu i był to najlepszy rok w historii klubu. Ambicje są jednak większe, a przykład Bogdanki LUK Lublin jest inspiracją. Wszak jeszcze kilka lat temu zespół z Lubelszczyzny tułał się po niższych ligach, a dziś jest mistrzem Polski.
- Chcemy być konkurencyjni w każdym meczu, zbudować zespół z charakterem i tożsamością, oraz zrobić solidne kroki w rozwoju grupy. Nie koncentruję się tylko na wynikach, ale na procesie. Celem jest codzienne doskonalenie, ciężka praca i sprawienie, by kibice byli dumni z naszego stylu gry - dodał Falasca.
Porównywany do brata
Od początku pracy będzie on porównywany ze starszym i nieżyjącym już bratem. Zmarły w 2019 roku Miguel Angel był przez cztery lata zawodnikiem PGE Skry Bełchatów (2008-2012), a w latach 2013-206 był trenerem tego klubu. W tym czasie zdobył po cztery mistrzostwa kraju i Puchary Polski (po trzy jako zawodnik, raz jako trener).
Guillermo tak bogatej w sukcesy i puchary gabloty nie ma, ale w 2022 roku jako trener francuskiego Narbonne Volley wywalczył Puchar Challenge. W finale jego zespół pokonał wielki Halkbank Ankara.
W swojej trenerskiej karierze wzorował się jednak nie tylko na bracie. - Miałem szczęście pracować z wieloma świetnymi trenerami. Dwóch najważniejszych to Andrea Anastasi i Marcelo Mendez - ich przywództwo i rozumienie taktyki były niesamowite. Dużo nauczyłem się również od mojego brata. Od każdego z nich wyciągnąłem coś, co dziś stosuję na swój sposób - dodał.
Ma narzeczoną Polkę
Falasca do naszego kraju trafił dzięki narzeczonej Aleksandrze, która jest Polką. W 2008 roku był on w kręgu zainteresowań działaczy AZS-u Częstochowa, ale wtedy do klubu nie trafił, bo wolał grać w Serie A. Był zawodnikiem Copry Piacenza. Ostatecznie - po 17 latach - trafił pod Jasną Górę.
- Cieszę się, że mogę poznawać polską kulturę i dowiadywać się więcej o tym kraju. Moja narzeczona jest Polką, więc miałem przyjemność wcześniej odwiedzać Polskę, słuchać polskiej muzyki, zwiedzać miasta. Doświadczyłem również polskiej kuchni - jedzenie jest przepyszne, pierogi i pączki to już jedne z moich ulubionych dań - zdradził w rozmowie z klubowym serwisem.
Norwid ma już zbudowaną kadrę na nowy sezon i niewiele zmieni się ona w porównaniu do zeszłego roku. W podstawowej szóstce dojdzie do roszady na pozycji rozgrywającego. Z klubu odszedł Quinn Isaacson, a jego następcą ma być utalentowany Francuz Amir Tizi-Oualou. Rezerwowym na tej pozycji ma być Tomasz Kowalski, a jak pokazały ostatnie miesiące, wciąż w wysokiej formie jest dyrektor sportowy klubu, Łukasz Żygadło.
Hiszpan zapewnia, że z Norwidem powalczy o sukcesy. - Moja obietnica to: praca, zaangażowanie i pasja. Zbudujemy zespół, który będzie reprezentował wartości Norwida i walczył o każdy punkt. Wierzę w siłę grupy. Oczywiście, są zawodnicy, którzy mogą pełnić bardziej wiodące role, ale drużyna musi funkcjonować jako całość. Każdy jest ważny, a sukces przyjdzie wtedy, gdy każdy zrozumie swoją rolę w zespole- zakończył.