W sobotę tuż przed meczem z Niemcami (1:3) świat polskiej siatkówki zaczął żyć jedną sprawą. Reprezentant Polski i podstawowy zawodnik mistrza Polski Bogdanki LUK Lublin Mikołaj Sawicki otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego.
Zawodnik ma czas do 6 czerwca, by odwołać się od tej decyzji i poprosić o zbadanie próbki B. W rozmowie z nami prezes Polskiej Agencji Antydopingowej Michał Rynkowski potwierdził, że substancja wykryta w organizmie zawodnika może być stosowana do celów terapeutycznych. W takich sytuacjach wymagane jest jednak specjalne pozwolenie. Zawodnikowi grozi do czterech lat zawieszenia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!
O sprawę zapytaliśmy selekcjonera Nikolę Grbicia. Serb opowiedział nam czy rozmawiał już o tej sprawie z Mikołajem Sawickim, dlaczego początkowo mówił, że zawodnik opuścił zgrupowanie z powodu wirusa, a także jak to wpłynie na dalsze plany kadry.
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: W jakich okolicznościach i kiedy dowiedział się pan o pozytywnym wyniku testu antydopingowego?
Nikola Grbić, trener reprezentacji Polski: Dowiedziałem się przed meczem w piątek. Teraz trwają procedury i zgodnie z nimi postępujemy. Staramy się robić, co w naszej mocy, byśmy mieli jasny obraz sytuacji. Próbka A to jedno, ale dziewczyna w kadrze miała podobną sytuację i koniec końców nic się nie stało. Nie chciałbym, żeby ta sprawa była wyolbrzymiana, bo to nie przynosi nic dobrego jemu, drużynie czy polskiej siatkówce. Nie chcę więc spekulować.
Dlaczego więc po piątkowym spotkaniu mówił pan, że wrócił do domu z powodu wirusa?
Co miałem powiedzieć, kiedy zostałem powiadomiony niedługo wcześniej? Mówić, że nie jest dostępny, mimo że jeden dzień wcześniej trenował i nagle go nie ma? Dla mnie to jest niesamowite, że te informacje rozprzestrzeniły się tak błyskawicznie i każdy wszystko wiedział. Wracając do sprawy, czekamy na oficjalne rezultaty i mamy nadzieję, że nadejdą one szybko, okaże się, że jest czysty i będzie mógł wrócić.
Rozmawiał pan z Mikołajem Sawickim?
Oczywiście, że rozmawialiśmy przed tym, jak wyjechał do domu. Jest zdruzgotany całą tą sytuacją.
Jaki wpływ sprawa Sawickiego będzie miała na reprezentację?
Mieliśmy tylko czterech przyjmujących, więc na pierwszy turniej Ligi Narodów pojedziemy trzema. Nie będzie łatwo, ale inne zespoły grają cały czas tymi sami zawodnikami przez całą Ligę Narodów. Weźmy takich Słoweńców, czasem trzy dni z rzędu mają taki sam skład, a nie narzekają. Czy mają problemy i odczuwają ból? Pewnie tak. W zeszłym sezonie tak grali, a byli jedynymi, którzy pokonali Francję (późniejszych mistrzów olimpijskich - przyp.red.).
Damy sobie radę. Mam nadzieję tylko, że nie przydarzą nam się żadne kontuzje. Muszę zdecydować, jaką czternastkę skomponować.
Myślał pan o dowołaniu nowego zawodnika?
Nie, bo nie na teraz nie mam nikogo. Antoni Kwasigroch trenuje z nami, ale nie jest na liście na Ligę Narodów. Bartek Bednorz wraca do zdrowia. Może gdyby był lepiej dysponowany, to bym go wziął, ale nie chcę ryzykować.
Nie jest możliwa zamiana Sawickiego na Kwasigrocha? W wypadku kontuzji Mateusza Nowaka do składu na Ligę Narodów dołączył Seweryn Lipiński.
Niestety, nie. Już jest za późno. Wtedy, kiedy do składu dołączył Lipiński za Nowaka, był ostatni dzień na dokonywanie zmian.
Kiedy ogłosi pan skład na pierwszy turniej Ligi Narodów w Chinach (11-15 czerwca)?
W przyszłym tygodniu. Po pierwsze muszę mieć dzień przerwy, a później przenalizować mecze i statystyki. Mam już pewne pomysły w głowie.
To jakie są pierwsze wrażenia po przetestowaniu młodych zawodnik?
Maksymilian Granieczny i Kuba Nowak w swoich debiutach spisali się znakomicie. Nasewicz prezentował się dobrze, Hawryluk też z wyjątkiem jednej akcji z końcówki czwartego seta, przyjmował świetnie. Oczekiwałem od niego trochę więcej w defensywie. Czunkiewicz prezentował się w porządku, Kewin Sasak spisywał się bardzo dobrze przez wszystkie trzy dni.
Wielu z tych zawodników potrzebuje czasu, by dojść do formy i przyswoić rzeczy, które ćwiczymy na treningach. Jan Firlej jest jednym z nich, tak samo Artur Szalpuk, który generalnie reagował w porządku. Rafał Szymura w piątek grał dobrze, w sobotę było widać po nim zmęczenie. Gierżot też zaprezentował się okej.
Jaki cel ma kadra na pierwszy turniej Ligi Narodów?
Chcemy wygrać wszystkie cztery mecze.