Amerykanki na pierwszy turniej Ligi Narodów kobiet przyjechały w mocno rezerwowym składzie, trudno więc było oczekiwać fajerwerków. Trzy porażki z rzędu, w tym jedna przegrana po tie-breaku z debiutującymi w rozgrywkach Czeszkami, na pewno nie były jednak oczekiwanym scenariuszem. Zespół Erika Sullivana czarną serię przerwał dopiero w ostatnim meczu, pokonując Koreę Południową.
Korea także walczyła o zakończenie turnieju w Brazylii w pozytywnych nastrojach. Azjatki jednak na pierwszą wygraną będą musiały jeszcze poczekać. W meczu ze Stanami Zjednoczonymi Koreanki potrafiły nawiązać walkę tylko w drugim secie, którego ostatecznie przegrały na przewagi. Pozostałe partie były wyraźną dominacją rywalek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niezwykłe sceny w USA. Jak ona to wygrała?!
Amerykanki przede wszystkim przeważały w ofensywie. Na skrzydłach liderką była Madisen Skinner, zdobywając łącznie 15 punktów w całym meczu. O jedno "oczko" więcej zgromadziła jednak środkowa Amber Igiede, która do dobrej gry w ataku dołożyła świetną pracę blokiem.
W ostatnim meczu pierwszego z turniejów tegorocznej Ligi Narodów Kobiet zmierzyły się Kanada i Serbia. Mimo bardzo dobrego początku rywalizacji bałkańskiej drużyny i prowadzenia 2:0, rywalki z Kraju Klonowego Liścia potrafiły odwrócić losy spotkania. Ostatecznie zwycięzcę wyłonił tie-break.
W decydującej partii lepsze okazały się Kanadyjki. Siatkarki z Bałkanów mają czego żałować, bo patrząc na ilość błędów własnych szanse na wygranie tego meczu były spore. Na przestrzeni pięciu setów Serbki oddały rywalkom aż 34 punkty. Drugie tyle w kanadyjskiej drużynie zdobyła Kiera van Ryk, która po raz kolejny była pierwszym wyborem w ofensywie.
Dla Serbek to już trzeci przegrany w Ottawie tie-break. Pierwszy turniej bałkańska drużyna zakończyła więc z dorobkiem trzech punktów, jednak bez wygranej. Kanada z kolei z dwoma zwycięstwami na koncie plasuje się na 11. pozycji w rankingu rozgrywek.
Faza zasadnicza Ligi Narodów Kobiet:
Korea Południowa - USA 0:3 (13:25, 26:28, 17:25)
Korea Południowa: Seonwoo, Dain, Dahyeon, Hoyoung, Sohwi, Seoyoung, Dahye (libero) oraz Saeun, Sebeen, Yunju, Jua, Jiyun M., Sujin (libero)
USA: Lednicky, Kaahaaina-Torres, McCage, Igiede, Franklin, M. Skinner, Hentz (libero) oraz Jones-Perry, Babcock
Kanada - Serbia 3:2 (20:25, 18:25, 25:20, 25:18, 15:12)
Kanada: Van Ryk, Brie, Maglio, Thokbuom, Johnson, Guezen, Jost (libero) oraz White, Mitrovic, Smrek, Pelland, Andrews, Watson (libero)
Serbia: Bukilić, Mirković, Kirov, Kurtagić, Dangubić, Uzelac, Jegdić (libero), Gocanin (libero) oraz Zelenovic, Perović, Ivanović, Osmajic
Bądź na bieżąco, oglądaj mecze siatkówki online w Pilocie WP (link sponsorowany).