- Myślę, że w tym sezonie mieliśmy kilka okazji, by osiągnąć jeszcze lepszy wynik. Niestety, nie udało nam się ich wykorzystać, ale jestem przekonany, że klub wraca na właściwą drogę po tym jednym, pechowym sezonie. Wierzę, że w przyszłym roku ZAKSA wróci na należne jej miejsce - tymi słowami Bartosz Kurek pożegnał się z kibicami. Klub zacytował wypowiedź siatkarza w oficjalnym komunikacie.
Kurek związał się z ZAKSĄ przed rozpoczęciem ostatniego sezonu. Cztery poprzednie lata spędził w japońskim Wolf Dogs Nagoya.
ZOBACZ WIDEO: "Po raz drugi zakładam koronę". Była Miss Polski powraca w wielkim stylu
Początek jego powrotu do PlusLigi okazał się pechowy. Już w pierwszym ligowym meczu ZAKSY przeciwko Projektowi Warszawa doznał urazu oka, który wykluczył go z gry na kilka tygodni.
Po powrocie do zdrowia był jednym z liderów drużyny. O jego roli w ZAKSIE najlepiej świadczy to, że w PlusLidze aż dziewięciokrotnie zdobywał nagrodę dla MVP spotkania. Kurek pełnił też funkcję kapitana. Jego zespół w sezonie zasadniczym zajął piąte miejsce. W ćwierćfinale odpadł z późniejszym mistrzem Polski - Bogdanką LUK Lublin.
Dodajmy, że 36-letni siatkarz już dawno ogłosił, że po zakończeniu sezonu 2024/2025 odejdzie z ZAKSY. - Nie mam kontraktu na przyszły sezon, zobaczymy, co się wydarzy. Ta informacja w mediach jeszcze się nie pojawiła, ale jesteśmy w trakcie rozmów z moim menadżerem. Szukamy jakiegoś nowego klubu - mówił w grudniu w programie "Godzina Zero". Obecnie nie wiadomo jeszcze, gdzie mistrz świata z 2018 roku będzie kontynuował swoją karierę.