W półfinale igrzysk olimpijskich w Paryżu reprezentacja Polski zmierzyła się z Amerykanami. Po pięciosetowym boju lepsi okazali się Biało-Czerwoni (3:2). W trakcie spotkania swoich kolegów motywował Tomasz Fornal, który wykonał słynną już przemowę.
- Dawać ku***, napier*** się z nimi - krzyczał do innych reprezentantów Polski. Przemowa najwidoczniej zadziałała, ponieważ polscy siatkarze stanęli na wysokości zadania i pokonali rywali, dzięki czemu awansowali do wielkiego finału imprezy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski piłkarz i siatkarka na urlopie. Co za widoki
W nim Polacy musieli uznać wyższość reprezentacji Francji (0:3) i zakończyli igrzyska ze srebrnymi medalami na szyjach. Po powrocie do kraju siatkarze zostali zaproszeni na spotkanie do Rady Ministrów przez premiera RP, Donalda Tuska.
Od razu przy wejściu do gabinetu szef Koalicji Obywatelskiej miał dla Fornala niecodzienną propozycję. Tusk rzucił, że mógłby on przyjść na radę ministrów i tam wygłosić równie motywujące przemówienie, co podczas meczu z reprezentacją USA.
Siatkarz odebrał propozycję jako żart. W podcaście Onetu "WojewódzkiKędzierski" Fornal zdradził, że odmówił Tuskowi. Gdyby jednak premierowi RP bardzo zależało, to zgodziłby się, choć nie odbyłoby się bez spisania przemowy na kartce.
- Wszedłem i pan premier mi zaproponował, bym przyszedł na radę ministrów i tam wygłosił jakieś przemówienie. Wydaje mi się, że to na żarty było. Powiedziałem, że dziękuję, ale nie odnajduję się w takich sytuacjach. Trudno mi to sobie wyobrazić, ale jakbym już musiał, to bym coś może na kartce napisał - powiedział.
Dodajmy, że polscy medaliści igrzysk olimpijskich w Paryżu zostali uhonorowani Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
I do szatni kopaczy, aby ich zmotywować. Może by wtedy coś osiągnęli.