To o czym spekulowano w siatkarskim środowisku od kilku miesięcy, zostało potwierdzone oficjalnie przez klub w komunikacie prasowym rozesłanym do mediów. Po czterech latach gry, szeregi ZAKSY Kędzierzyn-Koźle opuszcza Marcin Janusz. To kolejny cios dla dziewięciokrotnych mistrzów Polski, po rozstaniu z Bartoszem Kurkiem i Erikiem Shoji.
ZAKSA z Marcinem Januszem na rozegraniu zapisała na swoim koncie największe sukcesy w historii klubu. Reprezentant Polski sięgnął z zespołem po dwa złote medale Ligi Mistrzów (2022, 2023), dwukrotnie triumfował w Pucharze Polski (2022, 2023), raz w Superpucharze Polski (2023) oraz mistrzostwach kraju (2022). Przed dwoma laty wprowadził zespół do finału, zakończonego zdobyciem srebrnego medalu (2023).
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Polscy siatkarze brylują w Lidze Narodów. Wspaniała przygoda w Chinach
Jego rola w drużynie była nie do przecenienia - jako kreator gry, Marcin Janusz był jednym z kluczowych zawodników ZAKSY, zapisując się złotymi zgłoskami w historii klubu.
- Za mną niesamowite cztery lata. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim zawodnikom, z którymi miałem przyjemność grać, całemu sztabowi szkoleniowemu, pracownikom klubu oraz sponsorom. Przede wszystkim jednak pragnę podziękować kibicom – to dzięki ich wsparciu i kredytowi zaufania mogliśmy osiągać wspólnie tak wiele.
- ZAKSA odegrała kluczową rolę w mojej karierze. Wcześniej, grając w Gdańsku, pokazałem, że jestem gotowy walczyć o najwyższe cele, ale to właśnie w Kędzierzynie-Koźlu dostałem szansę, by spróbować swoich sił na najwyższym poziomie. Klub we mnie uwierzył, zaufał mi. Nie ma co ukrywać – gra w ZAKSIE była moją przepustką do reprezentacji Polski - przyznał 30-latek na łamach klubowych mediów.
Według nieoficjalnych informacji, w kolejnym sezonie Marcin Janusz ma występować w barwach Asseco Resovii Rzeszów. Jego miejsce w ZAKSIE miałby zająć Quinn Isaacson.