W sezonie 2024/2025 drużynę Asseco Resovii Rzeszów prowadził Tuomas Sammelvuo. Fiński szkoleniowiec zajął z rzeszowskim klubem dopiero szóste miejsce w PlusLidze i zdobył srebrny medal Pucharu CEV. Niemal od początku sezonu wiedział jednak, że nie będzie kontynuował swojej pracy w Polsce, gdyż podpisał kontrakt na przyszły sezon w Japonii.
Asseco Resovia Rzeszów błyskawicznie poszukała następcy i znalazła go w postaci Massimo Bottiego, szkoleniowca Bogdanki LUK Lublin. Kulisy zatrudnienia Włocha w rozmowie z portalem SuperNowosci24.pl odsłonił prezes rzeszowskiego klubu, Piotr Maciąg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za precyzja Sabalenki! Spójrz tylko, co zrobiła
- Trener Botti wykonał bardzo dobrą pracę w Piacenzie, gdzie zdobył Puchar Włoch. Poprzedni sezon, jego pierwszy w Lublinie, też był bardzo dobry, bo to piąte miejsce jest naprawdę świetnym wynikiem. To zadecydowało. Na pewno duże znaczenie miał styl pracy trenera, jego charakter i to, że odniosłem wrażenie, że też zmotywowany i chętny do tego, aby pracować w naszym klubie - powiedział.
Podpisując umowę w stolicy województwa podkarpackiego, włoski trener nie zakładał zapewne, że wraz z Bogdanką LUK Lublin sięgnie po triumf w rozgrywkach Pucharu Challenge oraz sensacyjne mistrzostwo Polski. Teraz postara się poprowadzić do sukcesów Asseco Resovię Rzeszów.
Massimo Botti związał się z klubem dwuletnim kontraktem. Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie - jego asystentami będą pracujący już w Rzeszowie Alfredo Martilotti oraz Alek Achrem.