Odmłodzona reprezentacja Polski bryluje w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni po dwóch turniejach mają na koncie 18 punktów i zajmują drugie miejsce w tabeli rozgrywek.
Największym zaskoczeniem jest postawa 20-letniego środkowego Jakuba Nowaka, którego powołania nie spodziewał się nikt. Łącznie z nim. Młody gracz opowiadał, że pierwszy telefon od selekcjonera odrzucił: - Nie odebrałem, bo... dzwoniła do mnie jakaś Nikola - śmiał się.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Polscy siatkarze brylują w Lidze Narodów. Wspaniała przygoda w Chinach
Świetna postawa Nowaka budzi tym większe zdziwienie, że to przecież gracz drugoligowy, nigdy nie grał na poziomie najwyższej klasie rozgrywkowej. Takie powołanie to pierwsza taka sytuacja w historii polskiej kadry.
Zawodnik odpłacił się fantastycznie Nikoli Grbiciowi. Wrażenie robi zwłaszcza gra w bloku. W meczu z Brazylią (1:3) tak aż sześć punktów, ale często brylował także w ataku. Mówi się coraz bardziej, że może otrzymać sensacyjne powołanie na mistrzostwa świata na Filipinach (12-28 września).
Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Spodziewałeś się, że tak będzie wyglądać twoja przygoda z kadrą?
Jakub Nowak, środkowy reprezentacji Polski Steam Hemarpol Norwida Częstochowa: Nie spodziewałem się. Ale założyłem, że chcę udowodnić sobie, trenerom i kibicom, że potrafię grać w siatkówkę.
Trudno było wejść do zespołu?
Było trochę debiutantów, to pomogło. Ponadto są tam znajome twarze, gracze w podobnym wieku - łatwiej dzięki temu było o adaptację. Od początku koncentrowałem się na treningach i na tym, by przyswajać uwagi selekcjonera.
Jak ci się współpracuje z Nikolą Grbiciem? Widać, że macie dobrą relację, po jednym z twoich bloków w meczu z Brazylią tylko szeroko się uśmiechnął.
Cieszę się. Grbić to dla nas wielki autorytet, od razu czuć, że to były znakomity zawodnik, który wie, jak to wszystko działa. A jak mówi, to aż chce się słuchać. Daje celne uwagi budzi respekt, ale potrafi pochwalić, a nawet się uśmiechnąć, co mu nie zdarza się często.
Mazurek Dąbrowskiego przed meczami z Brazylią i Włochami wywołał w tobie specjalne odczucia?
Kiedy słyszysz hymn śpiewany tak głośno na drugim końcu świata, w Chicago, robi to wielkie wrażenie. Czekałem na takie chwile.
Jakie odczucia krążyły w tobie przed pierwszym meczem o stawkę? Podejrzewam, że było zupełnie inaczej niż przed pierwszymi spotkaniami towarzyskimi.
Właśnie staram się podchodzić do każdego meczu tak samo. Nie oznacza to, że mam wywalone i co będzie to będzie. Staram się odnaleźć złoty środek między tym, co jest mi w stanie pomóc, a luzem boiskowym. Głównie myślę o grze i co zrobić, by utrudnić przeciwnikowi grę na siatce.
Jak się czujesz z tym zainteresowaniem, które narosło wokół ciebie. Sporo osób uważa, że jesteś największym odkryciem sezonu w kadrze Polski?
Nie zwracam na to uwagi. Staram się zachować chłodną głowę, nawet w momentach, w których każdy mnie chwali. Niedługo każdy może będzie krytykować czy nawet hejtować. Staram się nie zachwycać, nie czytam artykułów, komentarzy. Koncentruję się po prostu na swojej grze.
Myślisz, że te dwa turnieje Ligi Narodów w kadrze przybliżą cię do wyjazdu na mistrzostwa świata na Filipiny?
Wspominałem o tym, że to jest mój cel. Ale to trzeba pytać trenera, jaką ma wizję na to wszystko. Przed nami jest jeszcze turniej w Gdańsku, finały Ligi Narodów, co też będzie ekstremalnie ważne.
Dlaczego wybrałeś Steam Hermapol Norwid Częstochowa na swój pierwszy klub w PlusLidze? Nie wierzę, że po debiucie w kadrze nie miałeś ofert z czołowych klubów.
Od momentu, kiedy podpisałem kontrakt z Norwidem, nie było tematu żadnego innego klubu. Zdecydowałem się na Częstochowę przed pierwszymi zgrupowaniami. Dla mnie to super miejsce do rozwijania się. Ten klub mi to umożliwi.
W tym sezonie nie do końca tak było, że klub z Częstochowy walczył o medale. Skończyło się na wczesnym play-off. Dostaliśmy jednak szansę grania w europejskich pucharach, a liga jest ciężka, nieprzewidywalna, więc możemy sprawić niespodziankę. Nastawiam się na dobre granie i nastawiam się na zajęcie jak najwyższego miejsca.
Jaki jest wasz plan w kadrze na najbliższe dni?
Powoli będzie zawężał się nasz skład z tej szerokiej trzydziestki. Przed nami sparing z Iranem w Olsztynie. Jak na razie spotykamy się w Spale i będziemy przygotowywać się do następnych spotkań.
1) Dzwoniła jakaś Nicola
Albo ma się wpisany i opisany czyjś numer : Kowalski, kierownik zmiany, Baśka, mama jakkolwi Czytaj całość