Reprezentacja Turcji mężczyzn w dwóch pierwszych tygodniach Ligi Narodów nie pokazała się z najlepszej strony. Zespół poniósł sześć porażek i odniósł tylko dwa zwycięstwa - 3:0 z Chinami i 3:0 z Bułgarią, osłabioną brakiem rozgrywającego Simeona Nikołowa, który doznał kontuzji. To sprawiło, że nad trenerem Umutem Cakirem zawisły czarne chmury.
Turecka federacja rozpoczęła poszukiwania nowego szkoleniowca. Faworytem tamtejszych mediów do przejęcia zespołu był Slobodan Kovac. Marzenia o pozyskaniu doświadczonego serbskiego szkoleniowca musiały jednak zostać odłożone na dalszy plan z powodu braku porozumienia w kwestii finansowej.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Polscy siatkarze brylują w Lidze Narodów. Wspaniała przygoda w Chinach
Włodarze federacji znaleźli jednak innego kandydata. Jak informuje portal meridiansport.rs nowym selekcjonerem reprezentacji Turcji został Radostin Stojczew. Bułgar osiągnął porozumienie z federacją i w piątek rano miał zostać zaprezentowany drużynie jako nowy trener. "Negocjacje były krótkie i udane, więc teraz czekamy tylko na oficjalne oświadczenie" - czytamy.
Początkowo zakładano, że do zmiany trenera dojdzie po zakończeniu rywalizacji w Lidze Narodów. Wszystko wskazuje jednak na to, że Stojczew już teraz rozpocznie pracę z zespołem.
Celem nowego selekcjonera będzie utrzymanie w Lidze Narodów. Aby go osiągnąć, tureccy siatkarze będą musieli pokazać się z jak najlepszej strony podczas turnieju w japońskiej Chibie (16-20 lipca). Tam zmierzą się z Amerykanami, Niemcami, Brazylijczykami oraz Argentyńczykami.
