Reprezentacja Francji będzie ostatnim rywalem Biało-Czerwonych w rundzie kwalifikacyjnej Ligi Narodów. Trójkolorowi z ośmiu dotychczasowych spotkań wygrali pięć i przed decydującym turniejem w Gdańsku, nie mogą być pewni awansu do finałowej ósemki.
Podopieczni Andrei Gianiego w dotychczas rozegranych meczach pokonali Włochów 3:1, Kanadę 3:2 oraz Ukrainę, Słowenię i Turcję po 3:0. Trójkolorowi musieli też uznać wyższość Argentyny (1:3), Niemców (1:3) i Japończyków (2:3).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Reprezentant Polski na wakacjach. Żona pokazała zdjęcia
Mistrzowie olimpijscy mają na swoim koncie 15 punktów, co na chwilę obecną gwarantuje im piąte miejsce w klasyfikacji. Grupa pościgowa jest jednak bardzo liczna, bowiem aż sześć zespołów zajmujących miejsce poza premiowaną siódemką (ósme miejsce w finałach zarezerwowane jest dla Chińczyków), ma na swoim koncie po 4 wygrane.
Trójkolorowych na turnieju w Polsce czeka więc walka o utrzymanie premiowanej pozycji. Drużyna znad Loary będzie miała jednak utrudnione zadanie. W składzie zabraknie bowiem największej gwiazdy zespołu, Earvina Ngapetha.
Doświadczony przyjmujący w ostatnich dniach pojawił się na zgrupowaniu drużyny narodowej w Poitiers, aby wspomóc zespół podczas ostatniego turnieju kwalifikacyjnego. Sztab szkoleniowy po przeprowadzonych badaniach zdecydował jednak, że w najbliższym czasie przyjmujący odpocznie od gry.
Na decyzji trenerów zaważył stan zdrowia zawodnika. Siatkarz zmaga się z tendinopatią kolana, która wymaga leczenia i rehabilitacji. Szkoleniowcy reprezentacji Francji postanowili nie ryzykować pogłębienia urazu i uznali, że lepszym rozwiązaniem będzie pozostawienie zawodnika w kraju, aby mógł kontynuować leczenie.
Siatkarz najprawdopodobniej nie pojawi się w składzie również podczas Final Eight rozgrywanego w Chinach, o ile Les Bleus wywalczą kwalifikację. Do kadry miałby wrócić natomiast przed mistrzostwami świata.
Earvin Ngapeth będzie leczony w słynnym ośrodku Cers w Capbreton (Europejskie Centrum Rehabilitacji Sportowej).