Nareszcie! Polacy lepsi od mistrzów olimpijskich!

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

Po dwóch porażkach z rzędu przyszedł czas na zwycięstwo. Reprezentacja Polski zakończyła turniej Ligi Narodów w Gdańsku wygraną i to nad mistrzami olimpijskimi, Francuzami (3:2).

W tym artykule dowiesz się o:

Już przed meczem było jasne, że zarówno Francja, jak i Polska mają zapewniony awans do turnieju finałowego, który zostanie rozegrany w Chinach. Nikt jednak nie odpuszczał, bowiem ciągle toczyła się walka o miejsce w końcowej tabeli, a także o punkty do rankingu FIVB.

Biało-Czerwoni w Gdańsku pokonali na start Iran (3:2), by następnie przegrać z Kubą (1:3) i Bułgarią (2:3). Natomiast Trójkolorowi wygrali wszystkie spotkania: z Chinami (3:1), Kubą (3:2) i Iranem (3:0).

ZOBACZ WIDEO: Stawia sprawę jasno. "To musi się spodobać Lewandowskiemu"

- To był inny zespół, inny czas. Dużym błędem byłoby myślenie o tym, co było w poprzednich sezonach, nawet w poprzednich edycjach Ligi Narodów. Teraz budujemy coś nowego - zapowiedział Jakub Kochanowski, zapewniając, że kadra nie traktuje tego meczu, jako rewanżu za finał igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Polacy zaczęli mecz od zepsutej zagrywki. Kiedy już obie ekipy nieco ustabilizowały swoją grę, ciosami wymieniali się Theo Faure i Kewin Sasak. Raz na prowadzenie wychodzili Polacy, a raz Francuzi. Jednak żadna z ekip nie potrafiła odskoczyć na więcej niż dwa punkty.

Słabiej spisującego się Kamila Semeniuka zmienił Tomasz Fornal. Trzy błędy Francuzów z rzędu sprawiły, że drużyna Nikoli Grbicia jako pierwsza miała piłki setowe (24:22). Żadnej z nich jednak nie wykorzystali i rozpoczęła się gra na przewagi. W końcówce premierowej odsłony sporo było pomyłek, ta właśnie przytrafiła się na koniec gościom i pierwsza partia powędrowała na konto Polaków.

Aż 14 punktów Francuzi podarowali przeciwnikom w tej części spotkania i wystarczyło im trochę więcej cierpliwości. W drugim secie przejęli inicjatywę i to Polacy musieli gonić wynik. Zespół Andrei Gianiego wzmocnił zagrywkę i przyjęcie, dając większy komfort na rozegraniu Brizardowi. Dość pewnie goście doprowadzili do wyrównania.

Nikola Grbić w przerwie tak zaczarował swoich podopiecznych, że ci, idąc drogą Francuzów, zaczęli grać spokojniej i cierpliwiej, przez co oddawali przeciwnikom mniej punktów za darmo, po swoich błędach. Wróciła dobra skuteczność w ataku i przede wszystkim nie było problemu w końcówce. Biało-Czerwoni pewnie wygrali partię do 20.

Świetną grę kontynuowali również w czwartym secie. Niesieni dopingiem wypełnionej po brzegi Ergo Areny, budowali każdą kolejną akcję, punkt po punkcie budując sobie przewagę. Znów jednak uaktywnił się Faure, doprowadzając do wyrównania. Było jasne: końcówka będzie zacięta. Francuzi wykorzystali drugiego setbola, Brizard zaatakował z drugiej piłki.

Fenomenalna walka była w tie-breaku. Obie ekipy bardzo chciały wygrać to spotkanie i wymieniały się ciosami. Ostatecznie Biało-Czerwoni wyszarpali zwycięstwo, a ostatnią piłkę zbił Leon z lewej strony.

Polska - Francja 3:2 (32:30, 20:25, 25:20, 23:25, 15:12)

Polska: Komenda, Sasak, Kochanowski, Nowak, Semeniuk, Leon, Popiwczak (libero) oraz Szalpuk, Fornal, Bednorz

Francja: Brizard, Henno, Louati, Faure, Gueye, Huetz, Grebennikov (libero) oraz Toniutti, Carle

Komentarze (49)
avatar
psychmaz
21.07.2025
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
W porównaniu z innymi - nasi mają zasadnicze problemy z serwowanie (zagrywką) - i to łącznie z Ldeonem 
avatar
Piotr Tomaszewski
21.07.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W meczu o nic marne ta radość ze zwycięstwa, szkoda że na olimpiadzie nie wygrali 
avatar
Luckyluke
21.07.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W meczu o pietruszkę midtrzowie 
avatar
Ksawery Darnowski
21.07.2025
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Z czego tu się cieszyć? Jest źle. Wymęczone zwycięstwa z Francją i Iranem. Porażki z Kubą i Bułgarią - i to na własnym boisku i przy własnej publiczności. Lepszych warunków do wygrywania już mi Czytaj całość
avatar
p-artner
21.07.2025
Zgłoś do moderacji
14
4
Odpowiedz
Nasz prawie najmocniejszy skład i rezerwy Francuzów . 
Zgłoś nielegalne treści