Liga Narodów siatkarzy to nie tylko okazja do zainkasowania sowitej premii finansowej i punktów do rankingu FIVB, ale także szansa na prestiżowy triumf, istotny w kontekście nadchodzącego turnieju mistrzostw świata, które w tym roku rozegrane zostaną na Filipinach.
W Chinach zabraknie jednak kilku potęg. Rywalizację w kwalifikacjach ulgowo potraktowali Amerykanie, poniżej oczekiwań zaprezentowali się także Argentyńczycy, Kanadyjczycy, Serbowie i Niemcy. Podopiecznych Michała Winiarskiego również zabraknie w Azji. Podobnie jak Irańczyków, którzy odpadli jako ostatni, kosztem Chińczyków. Zespół Vitala Heynena nie zachwycił, ale jako gospodarz miał zapewnione miejsce w ćwierćfinale.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Polki podsumowują kapitalne zwycięstwo z Chinkami
Niemal rzutem na taśmę awans zapewnili sobie Polacy, którzy doskonale rozpoczęli turniej, grając składem pełnym debiutantów i niedoświadczonych kadrowiczów. Biało-Czerwoni mimo to wygrali cztery mecze, pokonując Holandię, Japonię, Turcję i Serbię. Nasi siatkarze nieźle poradzili sobie również w Chicago, gdzie po dramatycznym tie-breaku ulegli Włochom, pokonali Kanadę i USA. Drugą porażkę zanotowali natomiast w konfrontacji z Brazylią.
Paradoksalnie najsłabszy występ przypadł na turniej w Gdańsku. Przed własną publicznością zawodnicy Nikoli Grbicia wyszarpali wygraną nad Iranem, po czym polegli z Kubańczykami i Bułgarami, co mogło kosztować ich wypadnięcie z ósemki. Ostatecznie wicemistrzowie olimpijscy kwalifikacje zakończyli na piątej pozycji po wygranej nad Francją.
Paradoksalnie piąta pozycja okazała się korzystna, bowiem w ćwierćfinale nasz zespół zagra z Japończykami. Azjaci to teoretycznie jeden z najłatwiejszych rywali w ósemce. Szczególnie, że całkiem niedawno z ekipą z Kraju Kwitnącej Wiśni poradzili sobie "dublerzy".
Emocji w meczach ćwierćfinałowych nie powinno zabraknąć. Tym bardziej w konfrontacji Włochów z Kubańczykami. Ekipa z Karaibów kiepsko rozpoczęła swoje występy w tegorocznej VNL, jednak po dołączeniu Roberlandy'ego Simona zdecydowanie zyskała na potencjale. Ich konfrontacja z Włochami powinna być ukoronowaniem ćwierćfinałów.
Przed rokiem po złote medale Ligi Narodów siatkarzy sięgnęli Francuzi, którzy w finale pokonali rewelację turnieju, Japończyków. Brązowe medale z kolei wywalczyli wówczas Polacy, wygrywając ze Słoweńcami starcie o trzecie miejsce. W najlepszej ósemce zagrali wtedy Kanadyjczycy i Argentyńczycy. W tegorocznej edycji ich miejsca zajęli Chińczycy i Kubańczycy.
Pula nagród przewidzianych dla uczestników tegorocznego turnieju Final Eight Ligi Narodów to 3 miliony 885 tys. dolarów.
Final Eight Liga Narodów 2025 - Ningbo (Chiny):
Ćwierćfinały:
30 lipca (środa), godz. 9.00: Włochy - Kuba
30 lipca (środa), godz. 13.00: Brazylia - Chiny
31 lipca (czwartek), godz. 9.00: Francja - Słowenia
31 lipca (czwartek), godz. 13.00: Japonia - Polska
Półfinały zostaną rozegrane 2 sierpnia, godz. 9.00 i 13.00. Mecze o medale zaplanowano dzień później o godz. 9.00 i 13.00.