Włoska kadra w Weronie szlifowała formę przed mistrzostwami świata, które odbędą się na Filipinach w dniach 12-28 września. W trakcie jednego z treningów doszło do nieprzyjemnego zdarzenia z udziałem przyjmującego, Daniele Lavii.
W efekcie, 25-latek doznał złamania wieloodłamowego złamania z przemieszczeniem, z towarzyszącymi urazami ścięgien, zarówno czwartego, jak i piątego palca prawej dłoni. Oznacza to, że jego występ na zbliżającym się turnieju jest wykluczony. Mało tego, siatkarz straci sporą część przyszłego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Legenda na ekskluzywnych wakacjach. Pokazał nagrania
- Zawodnik przeszedł dziś po południu operację nastawienia, stabilizacji kości i zszycia ścięgna w szpitalu Borgo Trento w Weronie(...). Czas rekonwalescencji, która będzie bardzo długa, jest nadal oceniany. Władze klubu skupiają się dziś wyłącznie na jak najszybszym powrocie Daniele, aby rozpocząć jak najwłaściwszą pracę fizyczną i terapeutyczną w celu optymalnego powrotu zawodnika do zdrowia - czytamy w oficjalnym komunikacie Itas Trentino.
To fatalna informacja dla Ferdinando De Giorgiego. Były selekcjoner reprezentacji Polski będzie musiał dowołać kogoś do swojej drużyny w zastępstwie za swojego kluczowego zawodnika. Daniele Lavia od lat jest ważnym elementem włoskiej kadry. Z nim w składzie Włosi zdobyli złote medale mistrzostw Europy (2021) oraz mistrzostw świata (2022) oraz srebra mistrzostw Europy (2023) i rozegranej w tym roku Ligi Narodów, w finale której lepsi okazali się Biało-Czerwoni wygrywając 3:0.
Wiele wskazuje na to, że kontuzjowanego zawodnika u boku Alessandro Michieletto w wyjściowym składzie reprezentacji Włoch zastąpi ktoś z pary Mattia Bottolo - Luca Porro. W fazie grupowej mistrzostw świata "Azzurri" zmierzą się z Algierią, Belgią oraz Ukrainą.