Trener Włoszek z uznaniem o Polkach po ćwierćfinale MŚ

Materiały prasowe / VolleyballWorld
Materiały prasowe / VolleyballWorld

Siatkarki reprezentacji Polski gładko przegrały z Włoszkami w ćwierćfinale mistrzostw świata rozgrywanych w Tajlandii. Julio Velasco, mimo wygranej 3:0, z uznaniem wypowiedział się na temat Biało-Czerwonych.

Polskie siatkarki na mistrzostwach świata w Tajlandii nie zachwyciły. Po wyszarpanych zwycięstwach w grupie G z Wietnamem i Kenią 3:1 oraz 3:2 z Niemkami, a także 3:2 z Belgią w 1/8 finału, w ćwierćfinale mundialu podopieczne Stefano Lavariniego gładko uległy Włoszkom 0:3.

- Wygrana 3:0 z tak silną drużyną jak Polska jest ważna, ale nie lubię oceniać meczów. Liczy się jak do tego doszło: dziewczyny ciężko trenują każdego dnia, są skoncentrowane, nigdy się nie poddają. A jeśli się nie poddajesz, możesz się bronić. Nasza drużyna jest zrównoważona pod każdym względem. To daje pewność siebie - powiedział Julio Velasco, trener reprezentacji Włoch, po meczu z Polkami.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Nikola Grbić o kontuzjach w kadrze, Lidze Narodów i podejściu do mistrzostw świata

- W meczu z Niemcami byliśmy trochę zdenerwowani; to był pierwszy raz, kiedy graliśmy pierwszą szóstką, ale tym razem się poprawiliśmy. Dziewczyny dobrze sobie radzą, a to ważne przed jeszcze trudniejszym półfinałem - przyznał doświadczony szkoleniowiec cytowany przez volleyball.it.

Dla reprezentacji Włoch triumf nad Polkami był 34. zwycięstwem z rzędu odniesionym w rywalizacji międzynarodowej. "Azzure" nie przegrały od 1 czerwca 2024 roku i na chwilę obecną pozostają murowanym faworytem do zdobycia tytułu mistrzyń świata.

- Unikamy liczenia kolejnych zwycięstw. Nasza duma nie wynika z liczb, ale z tego, jak ta grupa reaguje po czterech dniach bez gry. Od razu odzyskują świadomość tego, co trzeba zrobić. Są niezależne i autorytatywne. Potrafią czytać grę i podejmować decyzje. W meczu z Polską zagrały bardzo dobrze, ale to efekt ciężkiej pracy całego zespołu - zaznaczył Velasco.

- Na początku roku prosiłem dziewczyny, aby były świadome, ale też pokorne. Pokora to autentyczny szacunek dla każdego przeciwnika. Nie możemy sprawiać wrażenia aroganckich. Widziałem wspaniały wywiad z Anną Danesi. Hasło "Wygrajmy Mistrzostwa Świata" nie oddaje naszego charakteru. Staramy się, owszem, z ufnością, ale bez deklaracji. Każdy mecz to walka na śmierć i życie. W kolejnej rundzie możemy zmierzyć się z Brazylią, albo Francją, która  również rozgrywa świetny turniej. W ćwierćfinale Japonia pokonała Holandię w tie-breaku, wszyscy mają problemy. My również, nawet wygrywając 3:0. Ważne, żeby robić swoje z determinacją, z pokorą, nie myśląc o tym, że jesteśmy silniejsi. Jesteśmy silni, ale każdy mecz ma swoją historię - powiedział doświadczony szkoleniowiec reprezentacji Włoch.

Komentarze (1)
avatar
0BSERWAT0R
3.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czysta kurtuazja. Położyły się I czekały na wyrok. Tak wyglądał ten mecz. Zerovwalki 
Zgłoś nielegalne treści