Reprezentacja Polski rozgrywa kluczowy mecz mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn przeciwko Kanadzie. Spotkanie odbywa się w SM Mall of Asia Arena w Pasay City, która według oficjalnych danych może pomieścić 15 tysięcy kibiców. Mimo rangi wydarzenia i obecności jednej z najlepszych drużyn świata, frekwencja nie dopisała.
Z trybun polskich siatkarzy dopingowało 5306 widzów. Te dane przekazał nam obecny na miejscu dziennikarz WP SportoweFakty, Arkadiusz Dudziak. Obrazki z hali nie pozostawiają złudzeń - całe sektory świeciły pustkami.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"
Filipiny to kraj, w którym siatkówka od lat cieszy się ogromną popularnością. Fani są znani z gorącego dopingu i dużego zainteresowania międzynarodowymi turniejami. Tym razem jednak nawet lokalni kibice nie wypełnili trybun na spotkaniach z udziałem Polaków.
Główną przyczyną są zaporowe ceny biletów. Organizatorzy postawili na wysoki pułap cenowy, który skutecznie zniechęcił wielu Filipińczyków do wizyty w arenie. W mediach społecznościowych już wcześniej pojawiały się głosy krytyki wobec polityki cenowej, a dzisiejsza frekwencja tylko potwierdza, że ceny były nieadekwatne do lokalnych realiów.
Dla Biało-Czerwonych to ważny moment w turnieju - zwycięstwo nad Kanadą zapewni im awans do ćwierćfinału mistrzostw świata 2025. Jeśli Polacy wygrają, zmierzą się z Turcją.
Zdjęcia można zobaczyć poniżej: