Brąz z serca [OPINIA]

Getty Images / Mark Fredesjed Cristino / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
Getty Images / Mark Fredesjed Cristino / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn

To był najtrudniejszy mecz, z perspektywy widza, reprezentacji Polski w tym turnieju. Ale udało się! Zespół Nikoli Grbicia pokonał Czechy (3:1) i zdobył brązowy medal mistrzostw świata.

Nie tak miało być. Półfinał z Włochami - przedwczesny finał, tak wszyscy mówili. Jednak tak się nie stało, bo poziom tego spotkania nie był za wysoki. Brak Bartosza Kurka, niebędący w pełni sił Tomasz Fornal i Italia wcale niegrająca swojej najlepszej siatkówki, to nie była najlepsza wizytówka.

Przedwczesny finał miał wyłonić prawdopodobnego, późniejszego mistrza świata, ale też stać na świetnym poziomie. Tak się nie stało. Biało-Czerwonym pozostała walka o brązowy medal z Czechami.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Polacy w drodze do finału mistrzostw świata. Tak wyglądają przygotowania

I to znów nie był mecz porywający za serca, sprawiający, że będziemy o nim pamiętać. Czesi, gdyby wygrali, wspominaliby o nim latami. My po prostu odnotujemy - wygraliśmy.

Było trudno. Walka ze sobą, walka na boisku. Zapamiętamy na pewno Wilfredo Leona, który zagrał naprawdę świetne spotkanie i Szymona Jakubiszaka, którego wejście sporo dało reprezentacji. Był też widowiskowy i niezwykle pojedynczy blok Tomasza Fornala na Patryku Indrze. I to, co najważniejsze - wygrana ostatnia piłka.

Bilans tego roku to złoto Ligi Narodów i brąz mistrzostw świata. Czwarty mundial z rzędu z medalem. Z jednej strony to rok przejściowy, sezon tuż po igrzyskach, z drugiej mamy niezwykle mocną kadrę, szeroki skład, więc spodziewaliśmy się walki zespołu Nikoli Grbicia o najwyższe cele. I tak się stało.

Brązowy medal kończy ten sezon reprezentacyjny. Ten ostatni mecz był bardzo trudny do oglądania, wydawało się, że schodzi ze wszystkich zmęczenie, napięcie i wszystko to, co negatywne. Niewiele brakowało, by Czesi doprowadzili do tie-breaka, a tam by mogło zdarzyć się wszystko.

Po ostatniej piłce z pewnością wszystkim spadł kamień z serca. Brąz z serca.

Dominika Pawlik, dziennikarka WP SportoweFakty

Komentarze (32)
avatar
WawaC.
29.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co ta cała narracja. Takie było losowanie i taki był finał. Nie obchodzi mnie narracja dziennikarzy.!
Śmieszne! 
avatar
Ryszard Jazewicz
28.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
5
Odpowiedz
Garbicz nie ma żadnej taktyki,brak zagrywki i słaba obrona na samym dnie,Za trenera za 750 tysięcy co miesiąć to nie jest wart takich pieniędzy 
avatar
tomaszti
28.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Bardzo szanuję trenera naszej kadry Nicolę ale czy Kurek w poerwszejczesci turnieju musiał grać może Sadak
Myślę że zbudowaliśmy na ligę narodów a potem niestety
Mamy potencjał tylko nie zmar
Czytaj całość
avatar
Drama
28.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Wyraźnie widać że tak jak Iga oni też muszą potrenować zagrywkę. Patrząc na Włochów i Bułgarów to dla naszych sportowców jest kosmos. 
avatar
AnKa1966
28.09.2025
Zgłoś do moderacji
8
3
Odpowiedz
Niech trolle przerzucą się na kibicowanie Brazylii lub Francji. Dopiero będzie używania. 
Zgłoś nielegalne treści