Po zakończonych mistrzostwach świata 2025 Nikola Grbić udzielił wywiadu dla WP SportoweFakty. Selekcjoner reprezentacji Polski po jednym z pytań poruszył temat Karola Kłosa.
- Do tej pory jedynym zawodnikiem, który nie chciał grać w kadrze, był Karol Kłos. Poza nim nie słyszałem o nikim, kto kiedykolwiek odmówił gry w kadrze - powiedział Serb, o czym zrobiło się głośno.
Jeden z artykułów, który powstał po tej wypowiedzi sprawił, że Kłos postanowił odnieść się do tej sprawy. Były reprezentant Polski za pośrednictwem relacji na Instagramie zdecydował się wyjaśnić, jak wyglądała jego konwersacja z Grbiciem.
"Przed sezonem kadrowym 2025 trener Grbić zadzwonił do mnie (to bardzo miłe) i powiedział, że chciałby postawić na młodych środkowych... ja mu odpowiedziałem, że to dobrze się składa, bo mój czas w reprezentacji dobiegł końca i nie czuję, że mógłbym dać wam coś więcej. Czas poświęcić ten czas na coś innego. Pośmialiśmy się. Pogadaliśmy jeszcze trochę i nikt do nikogo nie miał pretensji. Dwóch mężczyzn, którzy doszli do tych samych wniosków" - wyznał środkowy.
Tym samym Kłos jasno dał do zrozumienia, iż nie doszło do tego, jakoby miał odmówić serbskiemu selekcjonerowi polskiej kadry narodowej. Widać jak na dłoni, że były reprezentant Polski i Grbić mieli podobne wizje.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Polacy już w kraju. Grbić nie ukrywał rozczarowania