Nikola Grbić nie przebierał w słowach. "Nic mnie to nie obchodzi"

Materiały prasowe / philippineswch2025.com / Nikola Grbić
Materiały prasowe / philippineswch2025.com / Nikola Grbić

Mimo poprowadzenia Polaków do dwóch medali w 2025 roku, na Nikolę Grbicia spłynęła fala krytyki. - Nic mnie to nie obchodzi. Każdy ma prawo do swojej opinii, a ja mam prawo do tego, żeby mieć to gdzieś - skomentował dla Przeglądu Sportowego Onet.

Biało-Czerwoni w świetnym stylu zwyciężyli w rozgrywkach Ligi Narodów, nie tracąc ani jednego seta w turnieju finałowym. Tegoroczną imprezę docelową - mistrzostwa świata również zakończyli na podium, tym razem jednak na najniższym jego szczeblu. Część kibiców podważała sens kontynuowania współpracy z serbskim szkoleniowcem, jako argument podając nieprzekonujący styl gry reprezentacji Polski oraz wybory selekcjonera.

- Możecie to zapisać dużymi literami: NIC MNIE TO NIE OBCHODZI. Każdy ma prawo do swojej opinii, a ja mam prawo do tego, żeby mieć to gdzieś. Jeżeli federacja uzna, że powinienem stracić pracę, bo z mundialu przywieźliśmy tylko brąz, nie mam z tym problemu. Wiem, jak to jest być zwolnionym. Nie śledzę komentarzy, bo wiem, że część z tych osób nie rozumie siatkówki albo nie pojmuje jej w taki sposób jak ja - skomentował sytuację w Przeglądzie Sportowym Onet, Nikola Grbić.

ZOBACZ WIDEO: Jednoznacznie wyznanie Roberta Kubicy. "Nie tęsknię za padokiem Formuły 1"

Selekcjoner przypomniał, że pod jego wodzą Polacy zdobywają medal na każdej wielkiej imprezie - do tej pory są to trzy złote, dwa srebrne oraz trzy brązowe krążki. Zaznaczył także, że tegoroczna kadra była budowana niemal od podstaw i przed sezonem brałby w ciemno takie rezultaty, jakie drużyna osiągnęła w tym roku. Zabrakło w niej siedmiu medalistów igrzysk olimpijskich z Paryża. Ponadto, już w trakcie samego turnieju kolejni zawodnicy narzekali na problemy zdrowotne. Mimo tego, nasi reprezentanci zdobyli brąz pokonując Czechów 3:1.

- Po dotkliwej porażce mieliśmy mniej niż dobę do walki o brązowy medal przeciwko drużynie, która też miała swoje ambicje i chciała napisać historię. W naszym przypadku to było jak dalsze wyciskanie wyciśniętej już cytryny. Musieliśmy zagrać mecz, choć każdy z nas wiedział, że brąz nie jest stawką, o jaką pojechaliśmy tam walczyć. Proszę mi wierzyć - nikt bardziej od nas samych nie pragnął tego złota - przyznał trener.

Wśród argumentów, które podają przeciwnicy serbskiego szkoleniowca wymieniano m.in. kurczowe trzymanie się Bartosza Kurka na pozycji atakującego kosztem Kewina Sasaka. W opinii wielu, to zawodnik Bogdanki LUK Lublin powinien pełnić rolę zawodnika wyjściowej szóstki. Po kontuzji kapitana, mniej doświadczony z atakujących potrzebował czasu, by odnaleźć się na boisku.

- Gdybym tylko miał szklaną kulę i mógł przewidywać przyszłość, inaczej zorganizowałbym pewne kwestie. (...) Po przerwie Bartek też potrzebował zgrywania się z Marcinem Komendą, żeby złapali odpowiedni rytm. Nie można próbować zjeść ciastko i mieć ciastko, czyli w takim samym stopniu przygotować dwóch zawodników - ocenił Nikola Grbić.

Komentarze (23)
avatar
kur
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
co za brednie jak od postaw grałeś jednym składem młodych posadziłeś na ławce i przegrałeś według MNIE powinieneś stracić posadę po przegranych IO .zabranie śliwki i kaczmarka na wycieczkę to ż Czytaj całość
avatar
Elay
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Stary bufon jest b. pewny siebie, a prezes Świderski zadowolony z siebie. 
avatar
jotwu
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
12
8
Odpowiedz
Zaczyna podskakiwać!!!.No to czas na zmiany. 
avatar
RobertW18
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
13
6
Odpowiedz
Polskich widzów, też może NIC NIE OBCHODZI, co tam kręci i wykrzykuje Serb. Ale to, co wyczynia z polską drużyną ten rządca serbski, powinno obchodzić p. Świderskiego, ..prezesa.. pozwalająceg Czytaj całość
avatar
RobertW18
12.10.2025
Zgłoś do moderacji
13
7
Odpowiedz
Ad Jan... Głupawe brednie powtarzane za p. Świderskim i jego pachołków pismaków. To nie dzięki pracy Serba polscy zawodnicy są na wysokim poziomie. Za Serba polska drużyna przestała być Mistrze Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści