Zbliżający się wielkimi krokami sezon PlusLigi zapowiada się ekscytująco. Jednym z klubów typowanych do walki o medale mistrzostw Polski jest Asseco Resovia Rzeszów. Po kontuzji do gry wraca Paweł Zatorski. 35-letni libero stracił niemal cały poprzedni sezon przez powracające problemy z biodrem. Teraz wyraził wdzięczność za czas, który pozwolił mu z innej perspektywy spojrzeć na swoje życie.
"Za to, że trafili się również ludzie, którzy skreślili mnie na samym początku tej wyboistej drogi. Nie karmię się złymi emocjami i zawsze szukam pozytywów będąc nawet w najczarniejszej d*pie, więc przekułem to w jeszcze większą motywację i może właśnie dzięki temu (prawie zawsze) z uśmiechem na twarzy przeżyłem wiele trudnych fizycznie, ale też często mentalnie, dni i treningów" - przyznał z rozbrajającą szczerością.
ZOBACZ WIDEO: Córka Szymona Kołeckiego nie wytrzymała. Popłakała się podczas walki
Wcześniej pojawiały się pogłoski, że klub stara się znaleźć nowego pracodawcę dla Pawła Zatorskiego, lecz transfer nie doszedł do skutku. Nowy szkoleniowiec, Massimo Botti, w jednym z wywiadów między sezonami przyznawał, że nie jest to komfortowa sytuacja, lecz znalazł już rozwiązanie. Rzeszowianie do tej kampanii podejdą w niecodziennym zestawieniu z trzema zawodnikami na pozycji libero.
Do Michała Potery i Pawła Zatorskiego dołączył Amerykanin, Erik Shoji. Według informacji, do których dotarła Sara Kalisz z TVP Sport, dwukrotny mistrz świata ma pełnić rolę zmiennika i pojawiać się na boisku na pozycji przyjmującego podczas zmian zadaniowych.
"Niezależnie w jakiej roli będzie mi dane, dam z siebie w tym sezonie wszystko, żeby wspaniali Kibice Resovii Rzeszów dostali w końcu to, na co zasługują od wielu lat. A później… mam nadzieję, że jeszcze przez długi czas będzie mi dane przeżywać razem z Wami te wspaniałe emocje, które dostarcza nam siatkówka" - skomentował.