Przeciągająca się sprawa Mikołaja Sawickiego, w którego organizmie wykryto zabronioną substancję postawiła Bogdankę LUK Lublin w trudnej sytuacji. Tego typu sprawy potrafią ciągnąć się długimi miesiącami, a nawet latami - na tę chwilę 25-latek pozostaje zawieszony i grożą mu nawet cztery lata zawieszenia. Mistrzowie Polski nie mogli w nieskończoność czekać na rozwiązanie sytuacji swojego przyjmującego i pozyskali jego zastępcę.
Nowym nabytkiem lublinian został Jackson Young. Kanadyjczyk, który nieźle zaprezentował się podczas tegorocznego sezonu reprezentacyjnego, miał spędzić kolejny sezon w niemieckim VfB Friedrichshafen, lecz sytuacja uległa zmianie. Zwolennikiem jego talentu był nowy szkoleniowiec klubu, Stephane Antiga.
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
- Śledziłem jego grę w niemieckim VfB Friedrichshafen i na początku Ligi Narodów. Podoba mi się profil tego zawodnika. Bardzo dobrze przyjmuje i broni, ale też potrafi punktować - stwierdził francuski trener.
Okazuje się jednak, że 24-latek nie był jedynym zawodnikiem na liście życzeń włodarzy klubu z Lublina. Jak informuje Edyta Kowalczyk z Przeglądu Sportowego Onet, jedną z rozważanych kandydatur była ta należąca do Martina Atanasowa. Wicemistrz świata z reprezentacją Bułgarii wybrał jednak ofertę z włoskiego Vero Volley Monza.
Innym zawodnikiem, którego sprowadzenie sondowano w Lublinie był doskonale znany polskim kibicom Uros Kovacević. Serb w latach 2021-2023 był jedną z gwiazd PlusLigi występując w barwach Aluronu CMC Warty Zawiercie. Dwukrotny mistrz Europy obecnie nie jest związany kontraktem z żadnym klubem. Jego usługami jednak niezainteresowany miał być sam szkoleniowiec.