Dla siatkarek ŁKS-u Commercecon Łódź było to drugie spotkanie w sezonie. Mecz z Metalkas Pałacem Bydgoszcz wicemistrzynie Polski musiały bowiem przełożyć z uwagi na problemy zdrowotne większości zawodniczek. Starcie z MOYA Radomką Radom było więc tym samym pierwszym akcentem rozgrywek przed własną publicznością.
Zadanie przed łodziankami nie było jednak łatwe. Po drugiej stronie siatki stanął bowiem zespół, który w obu dotychczasowych spotkaniach nie stracił choćby seta. Radomianki kapitalną dyspozycję potwierdziły w pierwszym secie, w którym szybko zbudowały przewagę. Po asie Kornelii Garita uciekły na 8:3 i w późniejszych fragmentach pilnowały wynik.
ZOBACZ WIDEO: Bańka o swojej pracy w WADA. "To wielka duma"
Dość stwierdzić, że przez większość czasu zawodniczki Jakuba Głuszaka kończyły pierwsze ataki. Dodatkowo wywierały presję na miejscowych solidnymi zagrywkami i blokiem. Po łodziankach było widać z kolei przerwę w treningach i brak rytmu meczowego. To sprawiło, że przyjezdne triumfowały pewnie 25:17.
W drugiej odsłonie role na parkiecie się odwróciły. Lepsze otwarcie zanotowały bowiem gospodynie, które po ataku Mariany Brambilli uciekły na 8:4. Z rywalek nieco uszło powietrze, co przełożyło się na problemy ze skutecznością. Na wyższe obroty weszły z kolei łodzianki, co po kolejnej serii dało im wynik 18:11. Wysoka przewaga utrzymała się już do końca i z wygranej do 20 cieszyły się siatkarki ŁKS-u.
Emocje pojawiły się w trzecim secie. Po wyrównanym początku czteropunktową serią przy zagrywkach Angeliki Gajer popisały się miejscowe, uciekając na 10:6. Siatkarki Adriana Chylińskiego przez pewnie czas utrzymywały się na prowadzeniu, ale rywalki nie miały zamiaru się poddawać i wyrównały na 16:16.
Później przewagę wypracowały radomianki, ale gospodynie odrobiły 3-punktową stratę. Ostatnie dwie akcje należały już jednak do przyjezdnych, które po asie serwisowym Julie Lengweiler zwyciężyły 25:23.
Zawodniczki Radomki w kolejnej partii miały powody do radości tylko do stanu 4:1. Już po chwili kontrolę na parkiecie przejęły bowiem gospodynie, które wygrały sześć akcji z rzędu. Od tego momentu łodzianki prezentowały się znacznie lepiej. Szczególnie doświadczona Regiane Bidias, która grała kapitalnie. To przełożyło się na przekonujące zwycięstwo do 16.
Decydujący tie-break przez pewien czas był wyrównany. Dokładnie do stanu 6:6, bowiem później przewagę na parkiecie przejęły radomianki. Nie oddały jej już do końca, triumfując 15:12). Dzięki temu zespół z Radomia odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie.
3. kolejka fazy zasadniczej:
ŁKS Commercecon Łódź - MOYA Radomka Radom 2:3 (17:25, 25:20, 23:25, 25:16, 12:15)
ŁKS: Brambilla, Bidias, Obiała, Hryszczuk, Gajer, Stefanik, Pawłowska (libero) oraz Szczyrba, Fayad, Kowalczyk
Radomka: Piotrowska, Szumera, Garita, Petrenko, Lengweiler, Szlagowska, Niemtseva (libero) oraz Molchanova, Plaga, Marszałkowicz, Dąbrowska, Zhylinska
MVP: Julie Langweiler (Radomka)