Sir Susa Scai Perugia notuje świetny początek sezonu we włoskiej Serie A. Do tej pory podopieczni Angelo Lorenzettiego nie znaleźli jeszcze pogromcy, wygrywając trzy pierwsze spotkania. W ostatnim z nich bez większych problemów i straty seta ograli Sonepar Padovę.
Rywalem Perugii w 4. kolejce rozgrywek była Valsa Group Modena, która również w nowym sezonie spisuje się całkiem nieźle. Gospodarze niedzielnego starcia przystępowali do niego z dwoma wygranymi i jedną porażką na koncie.
ZOBACZ WIDEO: Kategoryczne słowa ws. zarobków piłkarzy kadry
Faworytem pojedynku pozostawała jednak drużyna Kamila Semeniuka i potrafiła potwierdzić to na boisku. Perugia bardzo dobrze otworzyła spotkanie, a dzięki świetnej końcówce premierowej partii wygrała ją do 20.
W drugim secie role się odwróciły. Modena od połowy seta przejęła stery na boisku, a świetne serie punktowe pozwoliły im zakończyć odsłonę wynikiem 25:18. Gospodarze wyrównali stan rywalizacji, ale na więcej Perugia im nie pozwoliła.
Dwa kolejne sety przebiegały już pod kontrolą brązowych medalistów z zeszłego sezonu. Perugia już na wstępie potrafiła wypracować sobie kilkupunktową przewagę, którą konsekwentnie trzymała do samego końca. Ekipa Kamila Semeniuka triumfowała w meczu 3:1, notując tym samym czwarte zwycięstwo z rzędu.
Sam reprezentant Polski powetował sobie brak gry w poprzednim meczu z Padovą. W niedzielę Kamil Semeniuk rozpoczął spotkanie w wyjściowej szóstce i był jednym z liderów drużyny, co przełożyło się na już drugą w tym sezonie statuetkę MVP.
Semeniuk przede wszystkim trzymał odbiór drużyny, notując 63% pozytywnego przyjęcia. Polak błyszczał także na zagrywce, zdobywając 3 asy serwisowe, a do tego dołożył sześć punktów w ataku.
Sir Susa Scai Perugia po 4. kolejkach zajmuje w lidze 2. pozycję, ustępując tylko również bezbłędnej do tej pory Ranie Werona.
Serie A, 4. kolejka:
Valsa Group Modena - Sir Susa Scai Perugia 1:3 (20:25, 25:18, 20:25, 20:25)