W 2027 roku w Polsce odbędzie się kolejne siatkarskie święto. Mowa o mistrzostwach świata mężczyzn, które gościły w naszym kraju w 2014 roku oraz w 2022 (wespół ze Słowenią). Polscy siatkarze będą więc mieli okazję powalczyć przed własną publicznością o piąty medal tej imprezy z rzędu.
Już wcześniej Polski Związek Piłki Siatkowej poinformował, że jednym z gospodarzy została Ergo Arena w Gdańsku. We wtorek poznaliśmy kolejne miasto, w którym odbędzie się rywalizacja. To Olsztyn, a konkretnie Hala Sportowo-Widowiskowa "Urania".
ZOBACZ WIDEO: Kołecki jasno o polskiej piłce. "Trudno mi znaleźć klub, któremu mógłbym kibicować"
- To wielka radość i duma. Kiedyś mówiliśmy, że chcemy, by do Olsztyna wrócił sport na najwyższym poziomie. Dziś możemy z uśmiechem powiedzieć: udało się. W 2027 roku oczy całego siatkarskiego świata będą zwrócone właśnie tutaj. Dla Olsztyna to nie tylko sportowe święto, ale też ogromna wartość promocyjna - skwitował zadowolony prezydent Olsztyna, Robert Szewczyn, cytowany przez stronę PZPS.
W Olsztynie swoje spotkania pierwszej fazy turnieju rozegrają dwie grupy, co przekłada się łącznie na 12 spotkań. Prezes związku, Sebastian Świderski, zapowiadał, że pierwsze mecze mundialu zostaną rozegrane w dwóch miastach wiodących i dwóch wspomagających. Następnie rywalizacja przeniesie się do dwóch głównych obiektów, zaś mecze w strefie medalowej odbędą się w piątej lokalizacji.
- Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że to właśnie Olsztyn będzie jednym z miast gospodarzy FIVB Mistrzostw Świata w piłce siatkowej mężczyzn. Jest to miasto pełne siatkarskich tradycji, które przez lata zapracowało sobie na to, by powierzyć mu organizację turnieju z najwyższej półki. Jestem przekonany, że Olsztyn potwierdzi swoją niesamowitą gościnność, a wyremontowana Urania wypełni się kibicami spragnionymi siatkówki na światowym poziomie! - skwitował Świderski.
Olsztyn ma bogate siatkarskie tradycje. Miejscowy AZS 22-krotnie stawał na podium mistrzostw Polski, w tym pięć razy na najwyższym stopniu. Dodatkowo w tym mieście zespół Huberta Wagnera przygotowywał formę na igrzyska olimpijskie w Montrealu w 1976 roku, na których wywalczył złoty medal.
Ale jak się ma Czaskoskiego, to się ogląda w tivi.