"Czarny koń" szczególnie groźny we własnej hali - przed meczem CSKA Sofia - Asseco Resovia

Wicemistrz Bułgarii i aktualny lider bułgarskiej ekstraklasy - CSKA Sofia będzie rywalem Asseco Resovii Rzeszów w play off 12 Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie rozegrane zostanie w Bułgarii w środę. Faworytem spotkania wydają się wicemistrzowie Polski, ale doskonale wiadomo, że na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych drużyn.

CSKA Sofia rywalizował w grupie B Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Bułgarii w fazie grupowej odnieśli trzy porażki i trzy zwycięstwa i uplasowali się na 2. miejscu w grupie tracąc do pierwszego Zenitu Kazań aż trzy punkty. Drużyna z Sofii wszystkie trzy zwycięstwa odniosła we własnej hali pokonując kolejno Tours VB i Unicaję Almeria po 3:2 i wspomniany już Zenit Kazań 3:1. CSKA w tabeli ligi bułgarskiej zajmuje aktualnie 1. lokatę, ma na koncie 15 zwycięstw i 3 porażki.

Trener Resovii, Ljubomir Travica przed środowym meczem w Sofii podkreśla, że gra we własnej hali będzie ogromnym atutem CSKA. - Analizowałem ostatnio 4-5 spotkań CSKA Sofia i widać po ich meczach, że są zupełnie innym zespołem u siebie niż na wyjazdach - podkreśla chorwacki szkoleniowiec. Trener zaznacza jednak, że kluczem do zwycięstwa będzie postawa zawodników z Rzeszowa: chęć zwycięstwa, agresywność, koncentracja, dobra atmosfera w zespole, wiara w siebie i kolegów.

- Mieliśmy okazję spotkać się z tą drużyną na międzynarodowym turnieju w Kragujevacu, w którym wystąpiliśmy tuż przed rozpoczęciem PlusLigi. Wiemy, że ten zespół od tego czasu zmienił nieco skład i jest dużo groźniejszy. Gra na pewno lepiej niż cztery miesiące temu - mówi z kolei kapitan Asseco Resovii, Krzysztof Gierczyński. - CSKA wygrał do tej pory wszystkie mecze Ligi Mistrzów we własnej hali. Widać, że mecze w Sofii są dla nich priorytetem - dodaje.

Drużyna z Sofii stanowi mieszaninę rutyny z młodością. W zespole grają m.in. doskonale znani polskim kibicom z występów w Jastrzębskim Węglu Nikołaj Iwanow oraz Iwajło Stefanow. Wyróżniającym się zawodnikiem jest środkowy Teodor Todorow. Gra w ataku opiera się na Kenijczyku Philip’ie Maiyo. - Jest to zespół, który dużo ryzykuje i często gra środkiem. Dlatego podstawą w naszej grze będzie agresywna zagrywka, którą musimy utrudnić przyjęcie naszym przeciwnikom i wyeliminować ich częstą grę środkiem - ocenia Travica.

Zarówno trener bułgarskiego zespołu, Aleksander Popow, jak i kapitan Nikołaj Iwanow podkreślają klasę Resovii, ale zwracają również uwagę na nierówną grę rzeszowskiego zespołu, w czym upatrują swojej szansy na zwycięstwo. - Jestem trochę zaskoczony porażkami Resovii i słabszymi występami w lidze polskiej, ale widać, że w Lidze Mistrzów są dużą siłą - mówi Popow. Szkoleniowiec CSKA podkreśla, że przed startem LM jego drużyna liczyła tylko na jedno zwycięstwo. Tymczasem wygrała aż trzy spotkania i awansowała do kolejnej rundy. - Wiemy, że jesteśmy trochę takim czarnym koniem tych rozgrywek i mamy nadzieję, że w pojedynku z Resovią również wszystkich pozytywnie zaskoczymy - mówi trener.

- Wiemy, że Resovia ma pewne problemy. Przegrała walkę o puchar Polski, a w tabeli PlusLigi też musi gonić swoich przeciwników. Wynika to po części z tego, że ciężko jest pogodzić równą i dobrą grę przez cały sezon w pucharach i w lidze. My mamy nadzieję, że trafimy właśnie na jeden ze słabszych dni Resovii i w tym upatrujemy swojej szansy - mówi z kolei Iwanow.

Początek spotkania w Sofii w środę, 10 lutego o godz. 18.30 polskiego czasu.

* wypowiedzi zawodników i szkoleniowców za oficjalną stroną Asseco Resovii (www.assecoresovia.pl)

Komentarze (0)