Trentino BetClic - Knack Randstad Roeselare 3:1 (25:19, 21:25, 25:18, 25:22)
Klubowy mistrz świata i wicemistrz Włoch, Trentino BetClic oddał tylko jedną partię belgijskiemu Knack Randtsad Roeselare. W meczu szczególnie wyróżnili sie Brazylijczyk Leonardo Visotto, Kubańczyk Osmany Juantorenta oraz Bułgar Matiej Kazijski, którzy zdobyli odpowiednio 21, 17 i 15 punktów (jak widać Serie A opiera się przede wszystkim na obcokrajowcach). Drużyna Radostina Stojczewa we wtorkowej potyczce siedem punktów zdobyła bezpośrednio z zagrywki i aż 16 oczek blokiem (analogicznie Knack zdobył 4 punkty z zagrywki i 7 z bloku).
CSKA Sofia - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (19:25, 16:25, 25:22, 22:25)
Kiedy CSKA przegrywał w meczu 0:2 do akcji postanowili wkroczyć "kibice" sofijskiego zespołu, którzy dzięki odpalonym na trybunom racach zdołali przerwać pojedynek na pół godziny. Na szczęście wicemistrzowie Polski pozbierali się w połowie seta czwartego i wygrali mecz 3:1. Wszystko wskazuje na to, że zgodnie z oczekiwaniami, w play off 6 dojdzie po potyczki Asseco Resovii z włoskim Trentino BetClic.
VfB Friedrichshafen - Hypo Tyrol Insbruck 3:1 (26:28, 25:16, 25:23, 25:14)
Niespodziewany zwycięzca grupy E, VfB Friedrichshafen nie zwalnia tempa. W pierwszym meczu play off 12 drużyna z Niemiec 3:1 pokonała austriacki Hypo Tyrol Insbruck i jest już jedną nogą w kolejnej fazie rozgrywek. W meczu z austriackim rywalem drużyna VfB zagrała równo w każdym elemencie, prezentując 62 proc. pozytywnego przyjęcia, 55 proc. skuteczności ataku, a także dobrą grę blokiem (15 zdobytych punktów). Aż pięciu siatkarzy drużyny z Niemiec zdobyło w tym meczu ponad 10 oczek.
ACH Volley Bled - Lube Banca Marche Macerata 3:2 (15:25, 25:22, 20:25, 34:32, 18:16)
Słoweńska drużyna ACh Volley Bled, grupowy rywal Asseco Resovii, pokazała lwi pazur w starciu z włoską Lube Banką Macerata. Po wygraniu przez Lube pierwszej partii do 15 w Słowenii zanosiło się na jednostronny pojedynek. ACH Volley wygrał jednak drugą odsłonę spotkania, a po dramatycznym secie czwartym (wygranym przez gospodarzy dopiero na przewagi, 34:32; w tym secie ACH Volley prowadził już 24:22) doprowadził do tie-breaka. Piąty set był prawdziwą siatkarską ucztą, a gra od początku do końca toczyła się punkt za punkt. Niespodziewanie, 18:16 wygrali podopieczni Glena Hogga, którzy sprawili tym samym chyba największą niespodziankę pierwszych meczów play off 12.
Dynamo Moskwa - Panathinaikos Ateny 3:0 (25:23, 25:21, 25:19)
To na pewno nie było dobre spotkanie dla zespołu Pawła Zagumnego i Guillaume Samiki. Grecki zespół został wręcz zdeklasowany przez Dynamo Moskwa i chociaż w rewanżu zagra przed własną publicznością, ma niewielkie szanse na awans do kolejnej rundy LM. Finaliści rozgrywek z sezonów 2005/2006 i 2006/2007 w play off 12 mogą trafić na kolejny grecki zespół - Olympiakos Pireus.
Olympiakos Pireus - Zenit Kazań 3:1 (25:21, 20:25, 25:20, 25:19)
Zespół z Pireusu, z Ivanem Miljkovicem w składzie "zrewanżował" się za porażkę Panathinaikosu z Dynamem Moskwa, pokonując 3:1 inny rosyjski klub - Zenit Kazań. Wydaje się więc, że po erze Iraklisu Saloniki, gdzie grał w przeszłości m.in. Aleh Akhrem na arenie międzynarodowej pojawił się kolejny mocny grecki zespół. Iraklis w ciągu ostatnich sześciu edycji LM cztery razy grał w Final Four i trzy razy zdobył brązowy medal. Olimpiakos był drugi w Lidze Mistrzów sezonie 2001/2002 (finał rozgrywano w Opolu).