Lozano na wylocie?!

Jak informuje Przegląd Sportowy, po odpadnięciu z turnieju w Izmirze Raul Lozano może stracić pracę. Najpoważniejszym kandydatem na następcę argentyńskiego szkoleniowca jest jego rodak, pracujący w Skrze Bełchatów . Decyzja ma zapaść w ciągu 10 dni.

- Potrzeba czasu i spokojnego spojrzenia. Apeluję do wszystkich o rozsądek i chwilę rozwagi. Trenera można zmienić, ale czy będzie to korzystne dla kadry? - powiedział Żelisławowi Żyżyńskiemu z Przeglądu Sportowego prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. - W środę wracam z urlopu i chciałbym się spotkać z Raulem Lozano, porozmawiać na spokojnie, dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja. Chyba tego dnia miał lecieć do Argentyny, ale mam nadzieję, że można zmienić termin wylotu na piątek. Sytuacja tego wymaga. Ale na razie o zmianie trenera nie rozmawiamy.

Działacze PZPS nie prowadzą jednak tylko oficjalnych rozmów. Nieoficjalne już się toczą. Decyzja jest coraz bliższa. Decyzja dla Lozano niekorzystna, bo oznaczająca jego zwolnienie. - Wszystko będzie jasne do końca następnego tygodnia. Problem jest złożony, a sytuacja trudna, bo igrzyska coraz bliżej. Można przez najbliższe 10 dni wszystko stracić lub wszystko zyskać - mówią anonimowo działacze.

- Pamiętajmy, że Lozano zdobył wicemistrzostwo świata, że jest trenerem wysokiej klasy. Sporo mu zawdzięczamy. Nie można go tak zwyczajnie zwolnić. Trzeba wszystko dokładnie przemyśleć - próbuje łagodzić sytuację Przedpełski.

Jednak w PZPS trwają rozważania, ile można zyskać, a ile stracić na zwolnieniu Argentyńczyka. Lozano ma kontrakt do końca igrzysk. Zwalniając go już teraz, nie trzeba będzie jednak wypłacać mu całej należnej za najbliższe 7 miesięcy kwoty...

Komentarze (0)