Trenerowi Resovii Ljubomirowi Travicy można tylko zazdrościć tak wyrównanego zespołu. Pierwsze dwa sety spotkania z CSKA Sofia Resovia zagrała najmocniejszym składem, ale po zapewnieniu sobie awansu do play off, serbski szkoleniowiec postanowił wymienić niemal całą szóstkę (na boisku z wyjściowego składu pozostali tylko Grzegorz Kosok i Krzysztof Ignaczak). Rezerwowi spisali się świetnie: utrzymali poziom gry z pierwszych dwóch partii i przypieczętowali awans do grona sześciu najlepszych drużyn Europy.
Najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie Resovii był Mikko Oivanen, który podczas dwóch setów zdobył 14 punktów i atakował ze skutecznością 69 proc. (w drugim secie fiński siatkarz miał skuteczność ataku na poziomie ponad 80 proc.). Nie zawiedli także Marcin Wika i Aleh Akhrem, którzy zdobyli po odpowiednio 7 i 6 punktów. Wika atakował ze skutecznością 75 proc, a blisko połowa posyłanych w jego kierunku zagrywek była przyjmowana w punkt.
W trzecim secie na boisku pojawili się Mateusz Mika i Krzysztof Gierczyński, którzy również z bardzo dobrej strony pokazali się przed rzeszowską publicznością. 19-letni Mika, uznawany za jeden z największych siatkarskich talentów w Polsce, skończył wszystkie 4 piłki, jakie w ataku posłał do niego Ivan Ilić. Gierczyński zaprezentował skuteczność ataku na poziomie 70 proc.
Ogółem rzeszowianie zaprezentowali w środę skuteczność ataku na poziomie 67 proc. (CSKA: 46 proc) i przyjęcie idealne na poziomie 42 proc. (CKSA: 37 proc,). Jedynie w bloku lepsi byli wicemistrzowie Bułgarii, ale oba zespoły nie mogą się pochwalić imponującymi dokonaniami w tym elemencie - Resovia zdobyła blokiem 2 punkty, a CSKA - 4.