Ostatnie zwycięstwo nad zespołem PTPS-u bydgoszczanki odniosły w 2005 roku, dzięki czemu awansowały do finału mistrzostw Polski, a następnie zdobyły srebrny medal. Spotkanie jednak miało miejsce w hali Astorii. Rozgrywane później mecze w Łuczniczce zawsze kończyły się triumfem pilanek. Najlepszym przykładem może być ubiegłosezonowa potyczka o brąz. Wówczas w trzecim meczu drużyna z Piły mogła cieszyć się na bydgoskim terenie z 3. miejsca. Wtedy zespół prowadzony był jeszcze przez Jerzego Matlaka.
Aktualnie PTPS nie jest już tym zespołem, co kiedyś. W poprzednim sezonie skład wyglądał zupełnie inaczej. Po zdobyciu brązowego medalu z Piły odeszły m. in. Agnieszka Bednarek-Kasza (obecnie Bank BPS Muszyna), Michela Teixeira (Organika Budowlani Łódź) czy Milena Sadurek. Matlaka zastąpił Wojciech Lalek. Tego drugiego szybko jednak zastąpił Adam Grabowski. Z pewnością liderką pilanek jest Agnieszka Kosmatka. To ona ciągnie grę całego zespołu.
Podopieczne Piotra Makowskiego ostatnimi czasy radzą sobie nieźle. Co prawda poniosły porażkę zarówno z Bankiem BPS-em Muszyna, jak i BKS-em Aluprofem Bielsko-Biała, ale walczyły o każdą piłkę i niewiele zabrakło, aby w tym drugim spotkaniu odniosły zwycięstwo. Te ostatnie mecze pozwalają na optymizm w szeregach Centrostalu.
Ten pojedynek można nazwać meczem "o sześć punktów". Sytuacja w tabeli jest bowiem bardzo wyrównana. Centrostal zajmuje 6. miejsce, a tuż za nim plasuje się PTPS z tylko jednym oczkiem straty. Kto będzie zatem górą w 15. kolejce? Czy siatkarki z grodu nad Brdą w końcu się przełamią i odniosą pierwsze zwycięstwo w hali Łuczniczka z tym przeciwnikiem? O tym przekonamy się w sobotę o godz. 17.00.