Agnieszka Starzyk: Bardzo miło się je oglądało

Bardzo ważne spotkanie ze Stalą Mielec przeżywały nie tylko "szóstkowe" zawodniczki Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok, równie mocno angażowały się w nie siatkarki z kwadratu dla rezerwowych. Dopingiem pomagały swoim koleżankom w odniesieniu ostatecznego zwycięstwa.

Anna Jawor
Anna Jawor

Radość wśród Akademiczek po wygranej z mielczankami była ogromna. Agnieszkę Starzyk, która w sobotę nie pojawiła sie na parkiecie, zapytaliśmy, jak jej się oglądało spotkanie ze Stalą Mielec. - Dzisiaj na pewno bardzo przyjemnie, ponieważ dziewczyny zagrały bardzo dobrze. Wygrały mecz szybko 3:0. Bardzo miło się je oglądało z boku - odpowiedziała.

Przyjmująca AZS-u Białystok dopiero od niedawna znowu trenuje z zespołem. Przed starciem z Organiką Budowlani Łódź skręciła staw skokowy i nie mogła grać. Na szczęście zawodniczka powraca już do zdrowia. - Jest coraz lepiej, aczkolwiek noga nie wygląda jeszcze tak, jak bym chciała. Ale powolutku następuje poprawa - zapewniła. Siatkarka była w meczowej dwunastce na sobotnie spotkanie ze Stalą Mielec. Teraz liczy, że w kolejnych pojedynkach uda się jej zagrać. - Mam nadzieję, że w następnych meczach pomogę drużynie - zakończyła.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×