Działacze spod Jasnej Góry zaraz po pojawieniu się informacji o wycofaniu z gry drużyny z Bełchatowa przystąpili do rozmów, które mają na celu przywrócenie Częstochowie I ligi kobiet. Na jakim etapie są te rozmowy? - Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z bełchatowianami. Wiem, że oprócz nas z taką samą propozycją zgłosiły się jeszcze dwa inne kluby. Jednym z nich są Budowlani Łódź. Pozostaje się, zatem uzbroić w cierpliwość i gdy tylko będzie wiadomo, kto zapewni sobie miejsca w turnieju barażowym, powrócimy do dyskusji - powiedział w wywiadzie dla Gazety Wyborczej prezes Politechniki Janusz Majkusiak.
Włodarze częstochowskiego klubu, co prawda nie wiedzą jeszcze, w której lidze w przyszłym sezonie występował będzie ich zespół, jednak już teraz zaczynają myśleć o transferach. Jak na razie nie zanosi się na wielkie zmiany. - Jesteśmy zainteresowani pozyskaniem zawodniczek Skry, chociaż wiem, że kilka z nich ma już oferty z innych klubów. Najbardziej zależałoby nam na tym, aby przyszły do nas przyjmująca Katarzyna Zaroślińska oraz rozgrywająca Judyta Szulc - kontynuuje Majkusiak.
Oprócz zawodniczek zespołowi potrzebny jest również trener, który będzie potrafił dobrze przygotować zespół. Jak wiemy w ostatnim sezonie w Częstochowie było z tym sporo problemów. Jeśli Politechnika Częstochowa zajmie miejsce Skry Bełchatów, problem zatrudnienia trenera przestanie istnieć, gdyż najprawdopodobniej drużynę poprowadzi Wiesław Czaja, który ostatnio pracował ze Skrą. - Jeżeli miejsce w lidze zostanie przekazane do jakiegoś konkretnego miasta, tam też trafi obecny szkoleniowiec żeńskiej drużyny Skry - zakończył prezes Politechniki.
Więcej w Gazecie Wyborczej