Sezon pucharowy mogę uznać za udany - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - CoprAtlantide Piacenza

By marzyć o awansie do Final Four Pucharu CEV, ZAKSA musiała najpierw pokonać zespół CoprAtlantide Piacenza w trzech partiach, a następnie triumfować w "złotym secie". Niestety dla polskich kibiców nie udało się. Mistrzowie Włoch po wygraniu pierwszej odsłony zapewnili sobie awans. Cieszyć może fakt, że kędzierzynianie spotkanie zwyciężyli. - Cieszę się, że zakończyliśmy mecz wygraną. Sezon pucharowy mogę uznać za udany - powiedział po meczu szkoleniowiec ZAKSY.

Hristo Zlatanow (kapitan CoprAtlantide Piacenza): Jadąc do Kędzierzyna-Koźla, wiedzieliśmy, że mecz rewanżowy będzie bardzo ciężki. Chcieliśmy jak najszybciej zamknąć ten dwumecz wygrywając seta. Udało nam się zwyciężyć już w pierwszej partii, dzięki czemu jesteśmy bardzo zadowoleni.

Michał Masny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): W dzisiejszym meczu mieliśmy do wykonania dwa ważne zadania. Po pierwsze wygrać to spotkanie, a po drugie spróbować awansować. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że będzie to bardzo trudne. Niestety nie udało się. Jesteśmy z tego niezadowoleni, jednak dobrze, że udało nam się wygrać ten mecz. Zrobiliśmy to dla kibiców.

Angelo Lorenzetti (szkoleniowiec CoprAtlantide Piacenza): Dzisiejszy mecz był zależny od pierwszego spotkania rozegranego we Włoszech. W tamtym pojedynku mieliśmy problemy ze skompletowaniem składu, ponieważ dwóch, trzech zawodników jest kontuzjowanych. Mecz na naszym terenie wyszedł nam bardzo dobrze, natomiast ZAKSA zagrała słabo. Dzięki temu, że wygraliśmy pierwsze spotkanie w trzech setach, do awansu wystarczyło zwyciężyć jedną partię w rewanżu. Na szczęście udało nam się to już w pierwszej odsłonie. Jesteśmy zadowoleni, że udało się wykonać plan.

Krzysztof Stelmach (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Zgadzam się z poprzednikiem. Dzisiejszym spotkaniem zakończyliśmy pozytywnie udział w Pucharze CEV. Nieważne jaki zespół stał po drugiej stronie siatki. Pierwszy mecz rzutował na spotkanie w Kędzierzynie. Nie można powiedzieć, że mój zespół nie wierzył w możliwość odrobienia strat. Jednak wygrać w trzech setach z taką drużyną jak Piacenza jest bardzo trudno.

Źródło artykułu: