Przegrana z ACH Volley Bled w Lidze Mistrzów oraz słabe występy w meczach Serie A bardzo frasują zarząd klubu Lube Banca Macerata. Kontuzje podstawowych graczy to tylko jedna z przyczyn słabej formy drużyny. Problem jednak leży głębiej.
Valerio Vermiglio, Sebastian Świderski oraz trener Ferdinando de Giorgi niedawno zabrali głos w sprawie złej atmosfery w zespole, która po przegranej w Lidze Mistrzów jeszcze bardziej się pogorszyła. Teraz "zagłaskać" opinię publiczną postanowił najbardziej doświadczony siatkarz Lube, Mirko Corsano. - Nasz zespół ma bez wątpienia ogromny problem. To oczywiste. Myślimy teraz jak te kłopoty jak najszybciej rozwiązać. Wiemy, że bez determinacji nie damy rady odbudować naszej siły - powiedział libero reprezentacji Włoch.
Problem Maceraty prawdopodobnie nie tkwi w formie sportowej, a w strefie mentalnej wszystkich graczy. - W ostatnich kolejkach nie chcemy wyłącznie skupiać się na wygranych. Naszym celem będzie przede wszystkim odbudowa ducha zespołu. Musimy zacząć grywać bardziej pogodnie. Dzięki temu atmosfera w ekipie ulegnie poprawie. Potrzebujemy także wsparcia naszych kibiców, bez nich w tak trudnych chwilach nie damy sobie rady - zakończył Corsano.
Kolejną okazję do odbudowania się Lube Banca Macerata będzie miała już 7 marca w spotkaniu ligowym przeciwko Prismie Taranto Zbigniewa Bartmana.