Wiesław Czaja: Liczę na zwycięstwo w Pile

Trener Pronaru Zeto Astwa AZS Białystok był zaskoczony zwycięstwem Centrostalu Bydgoszcz z Dąbrową Górniczą i Stali Mielec z Budowlanymi Łódź po 3:0. - Trochę dziwne wyniki padły w tych dwóch meczach. To nie jest dla mnie normalne, że reprezentant Polski w Lidze Mistrzyń przegrywa w taki sposób. To zakrawa na kpinę - powiedział Kurierowi Porannemu trener Wiesław Czaja.

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Dzięki wygranym za trzy punkty zarówno Centrostal, jak i Stal Mielec zrzuciły na kolejkę przed zakończeniem rundy zasadniczej, drużynę z Białegostoku na przedostatnią lokatę w tabeli. Wyniki siedemnastej kolejki bardzo zdziwiły opiekuna AZS-u Białystok. - To nie jest dla mnie normalne, że reprezentant Polski w Lidze Mistrzyń przegrywa w taki sposób. To zakrawa na kpinę - komentował na łamach Kuriera Porannego przegraną Dąbrowy Górniczej. Czaja wątpliwości miał również co do końcowego rezultatu meczu pomiędzy Stalą Mielec, a Budowlanymi Łódź. - Ten wynik nie jest dla mnie już tak wielkim zaskoczeniem, bo Stal zaprezentowała większą determinację od łodzianek. Jednak były elementy taktyki, które wyglądały przynajmniej dziwnie - kontynuował.

W ostatniej kolejce PlusLigi Kobiet AZS Białystok, aby uniknąć walki o utrzymanie, musi wygrać w Pile za trzy punkty. - Chociaż wyniki innych spotkań w Plus Lidze Kobiet są niczym kłody rzucane nam pod nogi, wciąż wierzę, że uda nam się zakwalifikować do najlepszej ósemki. Wciąż wszystko jest w naszych rękach i jeśli wygramy za trzy punkty z PTPS Piła na wyjeździe, to unikniemy walki o utrzymanie - zakończył Wiesław Czaja.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×