Zaszliśmy dosyć daleko - komentarze po spotkaniu Asseco Resovia Rzeszów - Trentino Volley

Zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów przegrali u siebie z Trentino Volley 1:3. Oznacza to, że rzeszowianom nie uda się powrócić do ścisłej europejskiej czołówki już w pierwszym sezonie występów w Lidze Mistrzów.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Matej Kazijski (kapitan Trentino Volley): Jestem bardzo zadowolony, ponieważ to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Byliśmy skoncentrowani, zwłaszcza na zdobyciu jednego seta. Później mieliśmy problemy ze skończeniem akcji i dlatego przegraliśmy. Następnie nasze nastawienie się zmieniło i powróciliśmy do swojej dobrej gry. Jest to dla nas bardzo cenne zwycięstwo, a w przyszłości będziemy mogli grać jeszcze lepiej.

Radostin Stojczew (trener Trentino Volley): Oczywiście naszym celem było zwycięstwo chociażby jednego seta. Cieszę się, że moja drużyna od samego początku była skoncentrowana. Bardzo podobała mi się atmosfera podczas tego spotkania, świetnie jest grać dla polskich kibiców, którzy są znani na całym świecie.

Krzysztof Gierczyński (kapitan Asseco Resovii): Gratuluję gościom zwycięstwa w tym meczu. Już w pierwszym secie przypieczętowali oni swój awans i potwierdzili, że są faworytami nie tylko tego dwumeczu, ale całej Ligi Mistrzów. Dzisiaj pożegnaliśmy się z Liga Mistrzów, ale zaszliśmy dosyć daleko.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii): Jeżeli chodzi o Ligę Mistrzów to jestem bardzo zadowolony, gdyż niewiele mogliśmy zrobić. Trento jest naprawdę dobrą drużyną, i indywidualne możliwości ich zawodników przesądziły o zwycięstwie. W pierwszym secie bardzo chcieli przesądzić sprawę awansu i to im się udało. Nie chcieliśmy ryzykować pogorszenia stanu zdrowia Mikko Oivanena, więc opuścił on boisko.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×