Umiejętności i szczęście - komentarze po meczu Jadar Radom - Neckermann Politechnika Warszawa

Wbrew temu, co mówi wynik, było to jedno z najciekawszych spotkań fazy play out. - Sęk w tym, że obydwa zespoły popełniły mnóstwo błędów, co może rzutować nieco na ogólną ocenę pojedynku - zauważył kapitan Jadaru Maciej Pawliński.

Radosław Rybak (kapitan Neckermanna): Gratuluję chłopakom z Radomia zwycięstwa po tak ciężkim boju. Komentarz do tego meczu raczej zostawimy sobie, bo kibice, którzy widzieli ten mecz chyba wiedzą, jak go odpowiednio podsumować.

Maciej Pawliński (kapitan Jadaru): To był chyba najsłabszy mecz z dotychczasowych w play outach. Obydwa zespoły popełniły dużo błędów, co może rzutować nieco na ogólną ocenę pojedynku. Najważniejsze, że potrafiliśmy tym razem opanować nerwy w końcówkach partii i wyeliminowaliśmy w nich błędy. Dlatego wygraliśmy.

Radosław Panas (trener Neckermanna): Gratuluję zwycięstwa rywalom. Od początku spotkania Jadar nadawał ton rywalizacji. My tymczasem broniliśmy się. Czyniliśmy to jednak na tyle skutecznie, że w każdej z partii potrafiliśmy dogonić radomian. w końcówce jednak to zespół z Radomia lepiej wytrzymywał, nie popełniał w nich błędów i dlatego wygrał.

Jan Such (trener Jadaru): Właśnie brak naszych błędów w końcówce pozwolił nam wygrać ten mecz. Ten niezwykle nerwowy mecz. Myślę, że w pewnych momentach dopisało nam nieco szczęścia. Wykorzystaliśmy jednak atut własnej hali, ale walka nadal trwa. Dziękuje kibicom, którzy są z nami, pomagają nam w ambitnej rywalizacji. Mam wobec nich szczególny dług wdzięczności, bowiem na początku mówiliśmy o naszym awansie do play offów. Potem przyszła walka o utrzymanie, a oni wciąż są z nami. Jeszcze raz udowodnili, że zasługują na wyższe miejsce. Cóż z tego, że niektórzy grają w play offach, a tego wsparcia z trybun nie mają.

Komentarze (0)