Wyrównana walka w Zielonej Górze

Sobotnio - niedzielne pojedynki pomiędzy AZS-em Zielona Góra i Pronarem Parkietem Hajnówka przyniosły ogromną dawkę emocji i podział wygranych. Wprawdzie hajnowianie zapowiadali, że jadą do Zielonej Góry po dwa zwycięstwa, ale i jedno daje im nadzieję na udane zakończenie rywalizacji, ponieważ dwa kolejne mecze rozegrane zostaną na ich parkiecie.

Trener Pronaru – Paweł Blomberg ma nadzieję, iż o sukcesie jego zespołu zadecyduje właśnie atut własnego boiska. Szkoleniowiec twierdzi, że zawodnicy Pronaru są teraz w zdecydowanie lepszym położeniu, niż przed weekendowymi meczami - mają jedno zwycięstwo na koncie, a rywalizacja przenosi się do Hajnówki. Pronar musi to skrzętnie wykorzystać, i - aby cieszyć się z awansu - wygrać jeszcze dwa razy.

Drużyna z Zielonej Góry niczym hajnowian nie zaskoczyła - akademicy to bardzo wyrównany zespół, praktycznie bez słabych punktów. Nic zatem dziwnego, że każdy set obu pojedynków był oddzielną batalią.

W sobotnim spotkaniu goście z Hajnówki szybko przejęli inicjatywę, wygrywając pierwszego seta do 23. Potem obie drużyny wygrywały partie na przemian, aż doszło do tie-breaka. Hajnowianie zachowali to prawo serii i byli lepsi, nieznacznie prowadząc od początku do końca: 4:1, 8:5, 10:9, 13:10 i 15:12. Pierwszy mecz, asem serwisowym, zakończył Sebastian Wójcik.

Dzień później gra siatkarzy Pronaru wyglądała już znacznie gorzej i przegrali drugie spotkanie zupełnie zasłużenie. Gospodarze z Zielonej Góry bardzo dobrze ustawiali blok i byli niezwykle skuteczni w pierwszej akcji. Z kolei hajnowianie grali nierówno, seriami popełniali błędy i realizowali przedmeczowych założeń.

AZS Stelmet Zielona Góra - Pronar Parkiet Hajnówka 2:3 (23:25, 25:20, 22:25, 25:16, 12:15) i 3:1 (25:16, 25:22, 20:25, 25:21)

Pronar Parkiet: Woroniecki, Żyliński, Staniewski, Guindo, Wójcik, Jaskulski, Knasiecki (libero) oraz Saczko, Niemiec, Skrzypkowski, Zrajkowski

Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 1-1

Źródło artykułu: