- Mamy zgodę Maceraty na ewentualny późniejszy termin ich decydującego spotkania - powiedział prezes Skry Bełchatów Konrad Piechocki.
Nawet najlepsza drużyna świata potrzebuje czasu aby przygotować się do każdego spotkania. Granie "z marszu" z pewnością nie byłoby dla Trentino dobrym wyjściem. - Jestem rozczarowany decyzją CEV. Dla nas nowy termin turnieju finałowego Ligi Mistrzów jest bardzo niewygodny i trudny do zaakceptowania. Nasz czwarty mecz z Lube Banca odbędzie się 28 kwietnia, a to oznacza, że będziemy mieli bardzo mało czasu na przygotowania i przestawienie się z piłek, którymi gra się we Włoszech, na mikasy, obowiązujące w innych rozgrywkach - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Radostin Stojczew.
Włosi proponowali nawet, aby ich półfinałowy mecz z ACH Bled rozegrać 17 kwietnia we Włoszech, a drużyna Trentino do Polski przyjechałaby jedynie na finał.
Ze zmiany termin zadowolona jest natomiast rosyjska drużyna. - Termin 1-2 maja zadowalał również PGE Skrę Bełchatów oraz ACH Volley Bled. Kategorycznie protestowało włoskie Trentino. Klub ten chciał grać albo 15-16 maja, albo zawody przeprowadzić według innego regulaminu - powiedział Michał Komarow, szef służby prasowej Dynamo Moskwa.