W Atenach po przeciwnych stronach siatki stanęły w pierwszym półfinałowym starciu dwie aspirujące do gry o złoty medal mistrzostw Grecji drużyny - miejscowy Panathinaikos oraz Aris Saloniki. Konfrontacja trwała jedynie 73 minuty. Emocji nie brakowało tylko i wyłącznie w drugiej partii, której wynik rozstrzygnął się na korzyść gospodarzy w grze na przewagi (29:27). W pozostałych odsłonach tego spotkania wyraźnie dominowali Wszechateńscy, którzy wykonali tym samym 1/3 półfinałowego planu.
Dla uczczenia pamięci ofiar tragicznej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem mecz rozpoczął się minutą ciszy. Co więcej, team Koniczynek z Pawłem Zagumnym na czele wystąpił na parkiecie z czarnymi wstążkami na koszulkach.
W półfinałowej potyczce wyróżnili się Liberman Agamez, a także Guillaume Samica, którzy zdobyli dla Panathinaikosu odpowiednio 18 i 14 oczek. Na uwagę szczególnie zasługuje wynik Agameza, który atakował ze skutecznością 75 proc. Z kolei w postawie francuskiego przyjmującego w oczy rzuciła się jego efektywna postawa w polu serwisowym (Samik zanotował na swoim koncie 4 asy serwisowe).
Również Paweł Zagumny rozegrał bardzo udane spotkanie. Polak punktował dwukrotnie - w ataku i bloku. Co ważne, od greckich ekspertów dostał najwyższą spośród wszystkich grających tego dnia zawodników notę (7,3).
Z kolei w ekipie Arisu najjaśniejszą postacią był Serb Nikola Kovacević - zdobywca 13 punktów.
Przypomnijmy, że w półfinale ligi greckiej gra się do trzech zwycięstw, w związku z czym Panathinaikos i Aris czekają jeszcze przynajmniej dwa mecze. Najbliższy rozegra się już we czwartek 22 kwietnia.
Panathinaikos Ateny - Aris Saloniki 3:0 (25:14, 29:27, 25:18)