Igor Yudin: To mecz o życie

We wtorek w Kędzierzynie-Koźlu decydujące starcie pomiędzy miejscową ZAKSĄ a Jastrzębskim Węglem. Oba zespoły są potwornie zmęczone trzema tie breakami w ostatnim tygodniu, lecz stawka gry na pewno wyzwoli w nich dodatkowe pokłady energii.

- W tym meczu będzie ważne wszystko. To mecz o życie. Jesteśmy już tak daleko, że nie możemy odpuścić. Musimy wyjść i dać z siebie wszystko. Nie ważne czy będziemy zmęczeni, czy nie, musimy walczyć - mówił po ostatnim spotkaniu Igor Yudin, który dla Jastrzębskiego Węgla zdobył aż 30 punktów.

Australijczyk, podobnie jak reszta zawodników z Jastrzębia i Kędzierzyna-Koźla, odczuwa trudy półfinałowej rywalizacji. Trzy z czterech spotkań tej serii kończyło się dopiero w tie breaku. - Mam nadzieję, że w następnym meczu nie będzie już pięciu setów, bo to bardzo ciężkie dla nas - mówił z uśmiechem na ustach atakujący JW.

Sobotni mecz fatalnie zaczął się dla późniejszych triumfatorów. Przegrane dwa pierwsze sety i słaba gra w każdym elemencie, niezbyt dobrze rokowała na przyszłość. - Nie wychodziła nam gra przez pierwsze dwa sety. Ciągle próbowaliśmy coś zmienić w bloku, zagrywce czy przyjęciu. To wszystko zaczęło działać dopiero w trzecim secie - dodał.

Yudin podkreślił jednak, że wiara całej drużyny pozwoliła im odwrócić losy meczu i doprowadzić do decydującego starcia we wtorek. - Byliśmy trochę zdenerwowani, że wszystko nam źle idzie. Najważniejsza była jednak wiara całego zespołu. Pomógł nam także trener i jego słowa. One nas zdeterminowały i od tego czasu wszystko dobrze zaczęło nam się układać - stwierdził siatkarz z Antypodów.

Komentarze (0)