Odzyskane nadzieje - relacja ze spotkania Domex Tytan AZS Częstochowa - Delecta Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pięć setów, w tym trzy rozgrywane na przewagi - tak w skrócie można opisać czwartkowe spotkanie AZS-u Częstochowa z Delectą Bydgoszcz. Dzięki wygranej częstochowianie zachowali szanse na udział w europejskich pucharach. Decydujące starcie odbędzie się w piątek, w Hali Polonia o godzinie 18:30.

Każdy, kto spodziewał się wielu emocji w tym spotkaniu, musiał się uzbroić w dużą dawkę cierpliwości. Emocje, owszem, były, ale dopiero w końcówce piątego seta. Początek meczu był istnym festiwalem siatkarskich błędów - momentami można było odnieść wrażenie, że większość punktów zdobytych w pierwszej partii padła po nie udanych zagrywkach. Odrobina emocji wkradła się w końcówce, gdzie w grze na przewagi okazali się bydgoszczanie, a kluczowy punkt zdobył zagrywką Stanisław Pieczonka.

Po zmianie stron dobrą passę kontynuowali podopieczni Waldemara Wspaniałego, lecz taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo. Wkrótce to gospodarze zaczęli obejmować prowadzenie w dużej mierze dzięki dobrym atakom Bartosza Janeczka, a także skutecznym zagrywkom Toniego Kankaanpyy. Następnie wypracowaną sześciopunktową przewagę (20:14) Akademicy roztrwonili w kolejnych akcjach i gra rozpoczynała się od nowa. Obydwie drużyny obroniły kilka piłek setowych, aż po błędzie Szymańskiego dzieła dopełnił Janeczek wyrównując bilans setów.

W trzeciej partii biało-zieloni dobrze zaczęli i tym razem wypracowaną na początku przewagę udało im się dowieźć do samego końca, bez niepotrzebnych nerwów i utraty punktów seriami. I kiedy wydawać się mogło, że oto spotkanie może dobiegać końca, siatkarze znad Brdy udowodnili, że nic bardziej mylnego. Od pierwszego gwizdka rozpoczęli bardzo dobrze i wraz z każdą kolejną akcją ich przewaga nad gospodarzami rosła. Częstochowianom nie udało się nawiązać walki, skutkiem czego o wyniku końcowym musiał zadecydować tie-break.

Finałowa partia zaczęła się pomyślnie dla Akademików, od asa serwisowego Fabiana Drzyzgi. Jednakże w dalszej kolejności po zdobyciu kilku punktów na swoje konto, częstochowska drużyna postanowiła również podarować kilka oczek rywalom. I w ten sposób doszło do kolejnej w tym spotkaniu gry na przewagi. Punkt za punkt, błąd za błąd. Nerwy, emocje i przetrzymywanie przeciwnika za pomocą przerw. Odporniejsi okazali się częstochowianie i to oni po zdobyciu 20 punktu mogli cieszyć się z wygranej.

W ten sposób drużyna AZS Częstochowa doprowadziła do remisu w rywalizacji o 5. miejsce. W piątek gra rozpocznie się na nowo. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:30.

Domex Tytan AZS Częstochowa - Delecta Bydgoszcz 3:2 (24:26, 29:27, 25:20, 16:25, 20:18)

AZS: Drzyzga, Nowakowski, Łuka, Janeczek, Wiśniewski, Kankaanpaa, Zatorski (libero) oraz Kardos, Mikołajczak, Wrona, Gradowski.

Delecta: Lipiński, Červen, Pieczonka, Konarski, Jurkiewicz, Gruszka, Dębiec (libero) oraz Woicki, Sopko, Szymański, Wieczorek, Serafin.

MVP: Bartosz Janeczek.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)