Jak wiadomo czas to pieniądz. Matlak mówi, że nie ma wystarczająco dużo czasu na przygotowanie drużyny. - O siedmiu miesiącach wspólnej pracy, kiedy mógłbym przygotować odpowiednio zespół tak jak trenerzy ligowi, mogę tylko pomarzyć. Mam szczególnie na myśli niedoświadczone siatkarki, które mają przebłyski dobrej gry, ale nic poza tym - powiedział trener.
- Etatowe reprezentantki w tym sezonie planują śluby, urlopy macierzyńskie albo operacje, bo zdrowie im się sypie. Dlatego szukam i namawiam takie dziewczyny, jak Joanna Szczurek czy Karolina Ciaszkiewicz, które są doświadczone i grały już sporo w kadrze. Lepszych po prostu nie ma. W siatkówce żeńskiej jest potworny regres, ale mam nadzieję, że te, na które najbardziej liczę, wrócą do formy. Płakać i lamentować nie będę, bo już nieraz wychodziłem z gorszych opresji - dodał szkoleniowiec.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)